Bayern Monachium w znakomitym stylu rozpoczął obecny sezon Bundesligi. Podopieczni Hansiego Flicka rozgromili Schalke aż 8-0, a Robert Lewandowski zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty. Wszyscy w klubie liczą, że Bawarczycy spiszą się w nowym sezonie tak dobrze, jak w poprzedniej kampanii. - Najpóźniej do świąt Bożego Narodzenia pojawią się problemy, uwzględniając wszystkie mecze, które będzie musiał rozegrać Bayern. Wszystkie wydarzenia się odbędą, choć przez dwa miesiące był lockdown i rozgrywki były wstrzymane - stwierdził były piłkarz Schalke czy Borussii Dortmund Steffen Freund, cytowany przez "Sport1.de". Niemiec odniósł się do pytania o potencjalne zagrożenia dla "Die Roten" w przyszłym sezonie. Według niego to właśnie bardzo napięty harmonogram i podwyższone ryzyko złapania kontuzji mogą być największym problemem graczy Flicka. - Nie przypuszczam jednak, żeby Borussia Dortmund była w stanie zagrozić Bayernowi. W ich zespole brakuje ostatniej cząstki, którą z piłkarzy musi wydobyć trener - dodał. Piłkarze Luciena Favre'a w pewnym momencie sezonu zbliżyli się bo Bayernu, jednak ostatecznie Bawarczycy zakończyli kampanię z przewagą 13 punktów. Kadra Bayernu w tym sezonie została trochę okrojona. Jest to widoczne zwłaszcza w środkowej linii pomocy, gdzie po odejściu Thiago Alcantary i potencjalnym opuszczeniu klubu przez Javiego Martineza - może brakować w najcięższym czasie zmienników. To obsadzenia są bowiem trzy pozycje na boisku, a do dyspozycji trenera Flicka będą: Joshua Kimmich, Leon Goretzka, Thomas Mueller, Corentin Tolisso i mniej doświadczony 21-letni Michael Cuisance. Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy PA