Iworyjczyk wywołał oburzenie filmikiem, który opublikował na Facebooku. Na nagraniu Kalou między innymi swobodnie spacerował po ośrodku treningowym, witając się i rozmawiając z innymi pracownikami klubu bez zachowania odpowiedniego dystansu (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij). Hertha błyskawicznie zareagowała na wywołany przez piłkarza skandal. Klub poinformował, że Kalou został zawieszony ze skutkiem natychmiastowym i nie będzie mógł brać udziału w treningach i meczach. Teraz sam zainteresowany postanowił wyrazić skruchę, udzielając wywiadu portalowi Sport1.de. - Szczerze przepraszam. To był wielki błąd! Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że szanuję wszystkich i nie chciałem sprawiać nikomu kłopotów - przyznał piłkarz. - Tego dnia byłem w dobrym humorze i chciałem "zabrać" fanów na trening. Lubię mieć z nimi bezpośredni kontakt i odpowiadać na pytania. Nawiasem mówiąc, był to mój pierwszy tego typu film na żywo. Chciałem to wypróbować. Różnica w stosunku do normalnego filmu, który publikujesz, polega na tym, że tu nie masz możliwości późniejszego obejrzenia nagrania. Kiedy żyjesz, musisz być bardziej ostrożny. Naprawdę nie doceniłem tego - dodał.