"Jesteśmy pierwszą i na razie jedyną wielką ligą na świecie, która wraca do gry. To będzie na dobrą sprawę jedyne sportowe wydarzenie transmitowane na żywo na całym świecie. Spodziewam się, że przed telewizorami zasiądzie ponad miliard kibiców" - powiedział Rummenigge w rozmowie z gazetą "Sport Bild". Pierwsze mecze po dwóch miesiącach przymusowej, ale nieplanowanej przerwy, odbędą się w weekend. Najciekawiej zapowiadają się derby Zagłębia Ruhry, czyli starcie Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen. "To będzie nie tylko reklama samego futbolu czy Bundesligi, ale całego kraju, a w szczególności niemieckiej polityki, która umożliwiła nam rozgrywanie spotkań. Jak byłem młodym chłopakiem 'Made in Germany' było marką samą w sobie. W ostatnich latach trochę straciliśmy, ale teraz mamy szansę, by to reaktywować" - ocenił 64-letni były piłkarz, a obecnie działacz. Zwrócił też uwagę, że nie może dochodzić wśród przedstawicieli klubów, a zwłaszcza piłkarzy, do łamania zasad, jakie wyznacza rząd. "Musimy udowodnić, że okazany nam kredyt zaufania nie zostanie zmarnowany. Musimy być zdyscyplinowani. To jest apel, który każdy z nas powinien wystosować do swoich ludzi w klubie" - zaznaczył. Pandemia koronawirusa sprawiła, że niemal wszystkie ligi zostały zawieszone. Bundesliga jest pierwszą, która wznawia rozgrywki. Polska PKO Ekstraklasa do gry ma wrócić pod koniec maja. Na świecie jest już ponad 4,3 mln zarażonych, a prawie 295 tys. osób zmarło z powodu COVID-19. mar/ pp/ Bundesliga - wyniki, tabela