Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Lewandowski jest istnym koszmarem Schalke. W 22 występach przeciw "Die Koenigsblauen" Polak zdobył 19 bramek, dokładając do tego także cztery asysty. Tylko Wolfsburg figuruje wyżej w rankingu ulubionych ofiar "Lewego" - po jego strzałach "Wilki" straciły aż 22 gole. Los często doprowadza do starć Bayernu z Schalke już na początku sezonu. Odkąd Lewandowski przeprowadził się do Monachium w 2014 roku, aż pięciokrotnie "Die Roten" mierzyli się ze swoim piątkowym rywalem w ciągu pierwszych pięciu kolejek (tylko raz - w kampanii 15/16 - obie ekipy zagrały przeciwko sobie dopiero w 13. serii gier). Co istotne, w każdym z tych spotkań "Lewy" trafiał do siatki. W sezonach: 14/15, 16/17, 17/18 i 18/19 zadowalał się jedną bramką. Przed rokiem popisał się za to hat-trickiem, a wyborną dyspozycję strzelecką podtrzymał także w kolejnych spotkaniach. Ostatecznie zdołał wpisać się na listę strzelców we wszystkich 11. pierwszych kolejkach sezonu, strzelając łącznie 16 goli, dzięki czemu pobił nowy rekord w niemieckim futbolu. Tak genialny początek rozgrywek w wykonaniu Lewandowskiego pozwolił wierzyć, że Polak pobije legendarne osiągnięcie Gerda Muellera, który w jednym sezonie Bundesligi zdobył aż 40 goli. Niestety, ta sztuka mu się nie powiodła. Licznik snajpera Bayernu zatrzymał się na 34 trafieniach. Jeśli chodzi o inaugurację sezonu, w ostatnich pięciu latach Lewandowski strzelał w pierwszej kolejce przynajmniej jednego gola. W barwach Bayernu rozpoczął rozgrywki Bundesligi bez bramki tylko raz - w 2014 roku - gdy zanotował asystę w starciu z Wolfsburgiem. Nieco gorzej "Lewy" wyglądał pod tym względem jeszcze za czasów gry w Borussii Dortmund - bramkę w premierowej kolejce zdobył tylko w kampanii 2013/14 z Augsburgiem, gdy zanotował także asystę. Ostatnim podaniem mógł pochwalić się także rok oraz dwa lata wcześniej w starciach z Werderem i HSV. Tylko sezon 10/11 rozpoczął z zerowym dorobkiem w klasyfikacji kanadyjskiej. Na swojego premierowego gola w historii występów w Bundeslidze czekał wtedy do czwartej serii gier, gdy pokonał bramkarza... Schalke! Dzień po starcie nowego sezonu minie 10. rocznica tamtych wydarzeń. Historia zatoczy koło, lecz Lewandowski nie jest już tym samym zawodnikiem, który stawiał nieśmiało pierwsze kroki na niemieckich boiskach. Tym razem wybiegnie na mecz z Schalke 04 jako jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Tomasz Brożek Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy