Zawodnicy dopiero co rozstali się po zgrupowaniu kadry na mecze eliminacji mistrzostw świata (0-1 z Ukrainą, 0-2 z Anglią), a już po paru dniach przyjdzie im zagrać przeciwko sobie. Ekipa Hannoveru 96, która po ośmiu kolejkach jest piąta w tabeli Bundesligi, przyjedzie w sobotę na Signal Iduna Park na mecz z wiceliderem z Dortmundu. Obie drużyny dzieli sześć punktów. Jak poinformowała oficjalna strona internetowa klubu z Zagłębia Ruhry, bilety na to spotkanie zostały wyprzedane już w czwartek. Na trybunach ma zasiąść 80 645 kibiców, z czego 4,5 tysiąca to sympatycy gości. Bariera 80 tys. została w Dortmundzie złamana w 32. kolejnym meczu. Na wyjazdach Hannover spisuje się na razie bardzo słabo. W dotychczasowych trzech spotkaniach Sobiech i koledzy nie zdołali wywalczyć ani jednego punktu i nie zdobyli żadnego gola. Trudno przypuszczać, aby goście osłabieni brakiem Didiera Ya Konana z Wybrzeża Kości Słoniowej (kontuzja wykluczyła go z gry do końca roku) mieli przełamać się właśnie w spotkaniu z wicemistrzem kraju. Niepewny jest także występ innego napastnika - Mame Birama Dioufa. Senegalczyk przez kilka tygodni zmagał się z urazem mięśnia uda i dopiero w środę wziął udział w pierwszym pełnym treningu. Sobiech może być zatem niemal pewny miejsca w podstawowym składzie, w którym znalazł się już sześciokrotnie w tym sezonie. Sytuacja kadrowa Borussii jest jeszcze bardziej skomplikowana. Od dawna urazy leczą m.in. Łukasz Piszczek i kapitan Sebastian Kehl, a w sobotę na pewno zabraknie również Ilkaya Guendogana oraz zawieszonego za czerwoną kartkę z meczu w Moenchengladbach (0-2) Matsa Hummelsa. Co więcej, zagrożony jest występ Turka Nuriego Sahina, Marco Reusa oraz Jonasa Hoffmana, a w czwartek dopiero pierwszy po kontuzji trening odbyli Marcel Schmelzer i Sven Bender. "Nie jest tak źle, na pewno mogło być gorzej. Tak czy inaczej uda nam się skompletować drużynę" - uspokajał trener Juergen Klopp. Choć we wtorek dortmundczyków czeka ważne starcie z Arsenalem Londyn w Lidze Mistrzów, nie ma mowy o oszczędzaniu niektórych piłkarzy. "Posadzenie kogoś na ławce z powodu meczu w Londynie nie wchodzi w rachubę. Koncentrujemy się wyłącznie na pierwszym spotkaniu w tym tygodniu" - zapewnił szkoleniowiec. Borussię czeka jednak trudne siedem dni, bowiem po meczach z Hannoverem i Arsenalem wyjedzie na prestiżowe derby Zagłębia Ruhry do Gelsenkirchen. Tam lokalni rywale spotkają się po raz 143. w historii. Zarówno spotkanie z Hannoverem 19 października, jak i "Revierderby" (26.10, oba rozpoczną się o godzinie 15.30), będzie można obejrzeć w stacji Eurosport 2. W tabeli Bundesligi prowadzi Bayern Monachium, który zgromadził 20 punktów. O jeden mniej mają dortmundczycy oraz drużyna Bayeru Leverkusen Sebastiana Boenischa. "Aptekarze" już w piątkowy wieczór zagrają na wyjeździe z Hoffenheim, którego piłkarzem jest Eugen Polanski. W przypadku zwycięstwa goście obejmą prowadzenie w tabeli przynajmniej na kilkanaście godzin. Bawarczycy zmierzą się z kolei w sobotnie popołudnie z FSV Mainz.Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi