Hit. Sensacja. Zaskoczenie - takimi słowami można byłoby określić powrót zdobywcy złotej bramki z finału mistrzostw świata w 2014 roku. Czy jednak do niego dojdzie? Według niemieckiej tygodnika "Sport Bild", szkoleniowiec Bawarczyków wyobraża sobie ponowną grę Goetze w barwach zdobywcy Ligi Mistrzów. Jeśli wierzyć doniesieniom z Niemiec, Flick miał już nawet kontaktować się telefonicznie z byłym graczem Borussii Dortmund, który obecnie pozostaje bez klubu. Do przenosin Niemca na Allianz Arenę nie są jednak przekonani włodarze "Dumy Bawarii". Zarówno prezes Karl-Heinz Rummenigge jak i dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić uważają, że zakontraktowanie 28-latka mogłoby wywołać zbyt wielką presję na piłkarzu, który miałby pełnić w Bayernie funkcję rezerwowego. Z kolei sam piłkarz nie miałby nic przeciwko, aby powtórnie włożyć trykot monachijskiej ekipy. Jest w stanie nawet zmniejszyć oczekiwania finansowe i podpisać roczny kontrakt z możliwością przedłużenia go o kolejny, aby tylko móc powalczyć wraz Bawarczykami o triumf w Champions League. Czy Goetze ostatecznie trafi do stolicy Bawarii? Flick wierzy, że tak - wszak ma jeszcze jednego asa w rękawie. 55-letni trener udowodnił, że potrafi odbudować formę piłkarzy, którzy u Niko Kovacza byli na straconej pozycji. Mowa tu o Thomasie Muellerze i Jerome Boatengu. Obaj pod wodzą Niemca uwierzyli w swoje umiejętności i wrócili do czasów świetności, kiedy prezentowali wysoką formę. Poprzednie rozgrywki w wykonaniu wychowanka "Borussen" były mizerne, dlatego klub z Dortmundu zdecydował się nie przedłużać z nim kontraktu. W sezonie 2019/2020 rozegrał 21 meczów, a na murawie przebywał zaledwie 609 minut. W tym czasie strzelił trzy gole i zanotował asystę. Goetze w barwach Bayernu miał okazję występować w latach 2013-2016. W trakcie trzech sezonów spędzonych w Monachium zdobył 36 bramek i zaliczył 24 ostatnich podań. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz PN