Piszczek kolejny raz wyprowadził ekipę BVB w roli kapitana, ale już w 54. minucie opuścił plac gry. Wcześniej zdążył jednak popełnić dwa fatalne błędy, które zadecydowały o wyniku spotkania. Najpierw w 33. minucie Polak nie zdołał upilnować we własnym polu karnym Jonathana Burkardta, który świetnie wykończył głową dośrodkowanie z lewej flanki, dając prowadzenie drużynie Mainz. Po zmianie stron "Piszczu" sprokurował natomiast rzut karny. Egzekutorem "jedenastki" był Jean-Philippe Mateta, który posłał piłkę do siatki, ustalając wynik spotkania. Sprawozdanie z meczu Borussia Dortmund - FSV Mainz znajdziesz TUTAJ - kliknij!