W sobotę wszyscy w Niemczech żyli 40. golem Roberta Lewandowskiego i wyrównaniem przez zawodnika pewnego już dziewiątego z rzędu tytułu Bayernu Monachium 49-letniego rekordu Gerda Muellera w liczbie bramek w jednym sezonie. W niedzielę rozstrzygnęły się losy wicemistrzostwa i udziału w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Drugie miejsce, podobnie jak cztery lata temu, zapewnił sobie RB Lipsk. Ekipa spod znaku "Czerwonego Byka" zremisowała na własnym stadionie z VfL Wolfsburg, choć do przerwy przegrywała 0-2 po trafieniach Maximiliana Philippa. W drugiej połowie losy spotkania zmienili golami Holender Justin Kluivert, syn słynnego przed laty napastnika Patricka, oraz Austriak Marcel Sabitzer. Piłkarze Lipska i Wolfsburga mogą być zadowoleni Remis zadowolił oba zespoły, gdyż to oznacza, że zrealizowały cele - Lipsk będzie drugi, a "Wilki", których zawodnikiem jest leczący poważną kontuzję Bartosz Białek, po kilku latach wrócą do Ligi Mistrzów. Udział w Champions League zagwarantowała sobie też Borussia Dortmund. Bez żegnającego się z klubem i prawdopodobnie kończącego karierę Łukasza Piszczka pewnie pokonała w Moguncji tamtejszy FSV 3-1. Ekipa BVB ma świetną końcówkę sezonu. Wygrała sześć ostatnich spotkań ligowych oraz dwa - w tym finałowe - w Pucharze Niemiec. Dzięki takiej passie kolejkę przed zakończeniem rozgrywek ma, podobnie jak Wolfsburg, cztery punkty przewagi nad piątym w tabeli Eintrachtem Frankfurt. Ostatnia kolejka, zaplanowana na sobotę 22 maja, wyłoni drugiego - obok Schalke 04 Gelsenkirchen - spadkowicza. Zagrożone są 17. w tabeli FC Koeln - 30 pkt, 16. Werder Brema - 31 oraz 15. Arminia Bielefeld - 32. Jeden z tych zespołów opuści ekstraklasę, a jeden zagra w barażach z trzecią drużyną 2. Bundesligi. pp/ co/