Transfer "Lewego" to jedno z niespełnionych marzeń prezydenta Realu Florentino Pereza. Hiszpan chciał podpisać z nim kontrakt już w 2013 roku, po pamiętnym półfinale Ligi Mistrzów, gdy nasz reprezentant czterokrotnie wpakował piłkę do siatki "Królewskich", zapewniając Borussii Dortmund awans do finału. Polak był już wtedy jednak po słowie z Bayernem Monachium i po sezonie wzmocnił bawarski zespół jako wolny zawodnik, po tym jak wygasł jego kontrakt z BVB. Media jednak łączyły Lewandowskiego z Realem jeszcze przez kilka kolejnych okienek transferowych. Ile było prawdy w tych doniesieniach? Trudno zgadnąć, choć coś rzeczywiście musiało być na rzeczy. Jak przyznał sam napastnik Bayernu, nawet Ronaldo i Ramos próbowali go namówić na przenosiny do stolicy Hiszpanii. Dziennikarz katalońskiego "Sportu" zapytał Polaka, czy to prawda, że trzy lata temu Ramos i CR7 podeszli do niego, mówiąc: "Musisz grać z nami". - Tak - potwierdził "Lewy" - Możesz przenieść się do ligi hiszpańskiej lub do innego kraju i świetnego klubu, ale dla mnie nie jest to najważniejsze. Tu gdzie jestem udało mi się osiągnąć maksymalny poziom i chcę to kontynuować - dodał. W rozmowie został poruszony także wątek dotyczący początków kariery RL9. As Bayernu opowiedział, jak czuł się wówczas, gdy odrzuciła go Legia Warszawa. - To była jedna z najgorszych sytuacji w moim życiu. Przez kilka miesięcy byłem kontuzjowany, a gdy wróciłem na boisko, oczywiście nie byłem w dobrej formie. Potrzebowałem czasu, ale moja umowa wygasała pod koniec sezonu. Nie wiedziałem co się stanie. Poszedłem więc do sekretarki, a ona po prostu powiedziała mi, że jestem zwolniony i mogę odejść. To była dla mnie trudna sytuacja. Miałem 17 lat. Zastanawiałem się, czy moja kariera piłkarska nie dobiegła końca. Postanowiłem jednak dać sobie drugą szansę i pójść do innego, nieco mniejszego klubu. Skończyło się dobrze - wspomina jeden z najlepszych napastników na świecie. Obecnie "Lewy" wykorzystuje przerwę w rozgrywkach Bundesligi, by dojść do pełni sił po kontuzji. Pod koniec lutego u kapitana polskiej kadry zdiagnozowano pęknięcie krawędzi kości piszczelowej w lewej nodze. Teraz nasz reprezentant szlifuje formę z żoną i córką Klarą na domowej siłowni. W dobie koronawirusa piłkarze Bayernu rozpoczęli także treningi, które w czasie rzeczywistym nadzoruje przez internet szkoleniowiec Hansi Flick (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij!). TB Obecna tabela Bundesligi - kliknij