Krzysztof Piątek na początku meczu zmarnował rzut karny, a jego Hertha BSC przegrała aż 0-3 z TSG 1899 Hoffenheim w meczu 17. kolejki Bundesligi. Była to pierwsze niewykorzystana "jedenastka" Polaka w niemieckiej drużynie. "To dla nas gorzki moment, bo bardzo potrzebujemy punktów. Mam nadzieję, że w najbliższych spotkaniach uda nam się je zdobyć. Dziś mieliśmy szansę strzelić gola, choćby z rzutu karnego, ale to jest piłka nożna. Bez bramek wygrać się nie da. Pierwsza połowa sezonu była nieudana" - powiedział reprezentant Polski dla oficjalnego serwisu klubowego. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Krytycznie występ "El Pistolero" oceniły niemieckie media. "Bild" przyznał mu najniższą możliwą notę 6, najgorszą w zespole. "Whoscored.com" oceniło Piątka na 5,5, czyli uznało go najgorszym piłkarzem na placu gry, biorąc pod uwagę obie drużyny. O złym wpływie sytuacji z udziałem Piątka na losy drużynie nie omieszkał wspomnieć trener Bruno Labbadia, którego posada wisi na włosku. "Nie mogliśmy zagrać lepiej w pierwszych 30. minutach. Byłem zadowolony, ale nikogo to nie obchodzi. Niestrzelony rzut karny nas złamał" - powiedział szkoleniowiec BSC. MR