Piątek co prawda zagrał we wszystkich pięciu ligowych meczach Herthy. W każdym kolejnym spotkaniu dostawał jednak coraz mniej czasu i nie zdobył jeszcze bramki. Zaczęło się od rywalizacji z Werderem Brema, w której Piątek spędził na boisku godzinę. W meczu z Eintrachtem Frankfurt został zmieniony w przerwie. W kolejnych meczach było tylko gorzej. Przeciwko Bayernowi Monachium zagrał 22 minuty, z Vfb Stuttgart wszedł na 12 minut, a w ostatnim spotkaniu z RB Lipsk dostał jedynie sześć minut. Cała Hertha słabo się prezentuje. Z pięciu spotkań wygrała tylko jedno i jest tuż nad strefą spadkową. Dodatkowo we wrześniu odpadła z Pucharu Niemiec po porażce 4-5 z występującym w 2. Bundeslidze Eintrachtem Brunszwik. W tym meczu Piątek nie zagrał, bo przechodził kwarantannę po powrocie ze zgrupowania reprezentacji. Hertha jest ostro krytykowana w niemieckich mediach. "Bild" przytacza przykład Piątka, jako symbol słabej postawy drużyny ze stolicy Niemiec. Niemieccy dziennikarze podkreślają, że polski napastnik jest najdroższym transferem w historii klubu. W styczniu Hertha zapłaciła za niego Milanowi 24 mln euro. Gazeta podkreśla, że mimo dużych pieniędzy, które zostały wydane na Piątka, ten kompletnie się nie sprawdza. Porównują Polaka do Jhona Cordoby, który we wrześniu przyszedł z Kolonii za 15 mln euro. Kolumbijczyk w pięciu ligowych meczach strzelił już trzy gole. Jakiś czas temu mówiło się, że "Pjona" potrzebuje czasu, aby się zaaklimatyzować, że w Milanie mu nie poszło, bo taktyka trenera nie była dla niego odpowiednia. Teraz nie wiadomo, co mu w Herthcie nie odpowiada. Ja też długo uważałem, że wszyscy są winni oprócz mnie, ale jednak w pewnym momencie doszedłem do wniosku, iż zawodnik ma też wkład w to, że jego klubowi idzie, albo nie idzie - pisze w felietonie dla Interii ekspert Polsatu Sport oraz były piłkarz Herthy Artur Wichniarek. Piątek przechodzi trudny okres. Jeśli nic się nie zmieni, zimą prawdopodobnie będzie musiał zmienić klub. Jego słabsza postawa może ograniczyć bowiem pole manewru Jerzemu Brzęczkowi. Arkadiusz Milik jest skreślony w Napoli i do końca roku na pewno nie zagra. Podobny los może zaraz czekać Piątka. MPZobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi