Kontrakt Kinglseya Comana z Bawarczykami zachowuje ważność do połowy 2023 roku. Już teraz trwają jednak negocjacje - a przynajmniej ich próby - dotyczące warunków nowej umowy. Rozbieżności? Całkiem spore, by nie rzec zasadnicze. Mistrz świata z 2018 roku oczekuje znacznej podwyżki wynagrodzenia. W tej chwili inkasuje 10 mln euro za sezon gry. Liczy jednak nawet na podwojenie gaży, co w warunkach pandemicznych wydaje się czystą brawurą. - Nie byliśmy w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym Davida Alaby, więc im nie sprostaliśmy. I nie inaczej będzie w najbliższej przyszłości. Jeżeli uznamy żądania za nieuzasadnione, żaden kontrakt z Bayernem nie zostanie przedłużony - takie słowa padły na antenie Sport1 w wywiadzie z Oliverem Kahnem i Ulim Hoenessem, członkami klubowego zarządu. Pini Zahavi reprezentuje Kingsleya Comana w Anglii Wypowiedź ta skierowana była oczywiście do Comana, który daje do zrozumienia, że w przypadku braku porozumienia zmieni klubowe barwy. Zatrudnił nawet Piniego Zahaviego, wszechmocnego agenta gwiazd, by ten poszukał mu pracodawcy w Anglii. Zainteresowanie zatrudnieniem Francuza wykazują m.in. Chelsea i Manchester United. W minionym sezonie Coman rozegrał dla Bayernu 39 meczów, strzelił osiem goli i zaliczył 15 asyst. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Tymczasem Alaba, który nie doczekał się porozumienia z władzami monachijskiego klubu, przyszły sezon rozpocząć ma jako gracz Realu Madryt. KaSBundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz