Sympatycy futbolu zniknęli z niemieckich stadionów w marcu. Po wznowieniu rozgrywek w połowie maja do końca sezonu mecze rozgrywano przy pustych trybunach. Według źródeł Reutersa, przedstawiciele rządów poszczególnych krajów związkowych uzgodnili wprowadzenie sześciotygodniowego okresu próbnego, w czasie którego trybuny będą mogły zostać zapełnione w 20 procentach. Kluby i kibice zostaną poddani surowym rygorom sanitarnym, od konieczności zachowania bezpiecznego dystansu po zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu, co było niemiecką tradycją. Wszystkie bilety będą imienne, by możliwie najszybciej namierzyć osoby, które były na stadionie. Kibice będą musieli zająć wcześniej wyznaczone miejsce, a w momencie wchodzenia i opuszczania obiektu będą musieli mieć nałożone maseczki ochronne. Czy ten obowiązek będzie dotyczył także trwania spotkania - zdecydują lokalne służby sanitarne. Zdaniem mediów, przedstawiciele rządów krajowych zgodzili się również, że jeśli w danym mieście w ciągu siedmiu dni od meczu liczba zakażeń wzrośnie do 35 na 100 000 mieszkańców, to kolejne spotkanie odbędzie się znowu przy pustych trybunach. "To wielki moment dla wszystkich klubów, więc jesteśmy szczęśliwi. Jednocześnie to poważne zobowiązanie i wyzwanie, by odpowiedzialnie realizować wszystkie założenia i wytyczne" - przyznał szef Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke, który podziękował wszystkim pracującym nad porozumieniem w tej sprawie. "Radość jest ogromna, ale przed nam czas próby" - dodał. Rozgrywki 2020/21 piłkarskiej Bundesliga zainaugurowane zostaną w piątek potyczką mistrza Niemiec - Bayernu Monachium, którego zawodnikiem jest Robert Lewandowski, z Schalke 04 Gelsenkirchen.