Agresja pod adresem "Gikiego", który, zdaniem niektórych kibiców robił wszystko, by uniemożliwić Robertowi Lewandowskiemu poprawienie rekordu Gerda Muellera przybrała karykaturalne wręcz rozmiary. W mediach społecznościowych nie brakowało wpisów, obrażających bramkarza, rozgrywającego całkiem niezłe spotkanie. Po zakończeniu starcia był on gościem Romana Kołtonia w jego "Prawdzie Futbolu". Zapowiedział, że nie przejdzie obok fali nienawiści obojętnie. - Mało mnie bawią te wszystkie komentarze, jechanie po mnie i mojej rodzinie. Przestaje mnie to bawić, każda wiadomość, która mnie obraża i moją rodzinę, będą z niej wyciągnięte konsekwencje - mówił.W niedzielne przedpołudnie bramkarz opublikował na Twitterze przeprosiny, przesłane przez jednego z fanów. - Jako fan Roberta byłem po prostu wściekły. Gratuluję postawy bramkarskiej i ducha fair-play - napisał. TC