"Moja wiadomość dla polskich kibiców w tym momencie jest prosta: bawcie się najbliższą sobotą. Jestem przekonany, że Robert to zrobi" - powiedział były świetny napastnik, a od lat działacz piłkarski kierujący mistrzem Niemiec w wywiadzie dla portalu "WP-Sportowe Fakty". Polski piłkarz przed tygodniem uzyskał 40. bramkę w tej edycji rozgrywek i wyrównał osiągnięcie legendarnego "Bombera" z sezonu 1971/72. W sobotę o godz. 15.30 Lewandowski stanie przed ostatnią szansą poprawienia dorobku i rekordu. "(...) Nawet wyrównanie rekordu Gerda jest czymś niewiarygodnym. To szalone! Ale jestem przekonany, że w sobotę Robert strzeli gola numer 41. Koledzy na pewno mu pomogą, będziemy świadkami historycznego wydarzenia" - dodał Rummenigge i zaznaczył, że przez lata był pewny, że rekord Muellera nie zostanie pobity. "Przez długie lata nie zmieniłem zdania, bo... nie musiałem. Ale potem pojawił się Robert..." - wspomniał. Lewandowski jest drugi w klasyfikacji wszech czasów najlepszych strzelców Bundesligi. W niej do Muellera traci 89 trafień. Na pytanie, czy również ten rekord jest zagrożony, odparł: "Potrafię sobie wyobrazić, że Robert przez kilka najbliższych sezonów będzie strzelał po 30 goli w sezonie. Moja odpowiedź jest więc taka: tak, uważam, że ten rekord też jest zagrożony!". Rummenigge, który występował w Bayernie wspólnie z Muellerem, pokusił się o porównanie obu snajperów. "On (Mueller - przyp. red.) był niesamowity. Mając zero okazji, potrafił strzelić dwa gole. Żył, aby zdobywać bramki. Robert jest inny, jest bardziej zespołowym piłkarzem, bardziej uczestniczy w grze zespołu niż Gerd, który był królem pola karnego. A zatem z czysto piłkarskiego punktu widzenia Robert ma więcej do zaoferowania, ale obaj są wielkimi legendami" - zauważył. Działacz, który piłkarskim mistrzem Niemiec będzie kierował do końca roku, a później ustąpi miejsca Oliverowi Kahnowi, odniósł się również do słów Dietmara Hamanna. Inny były zawodnik monachijskiego klubu uważa, że z szacunku wobec Muellera Polak nie powinien próbować poprawić jego rekordu. "Jest ekspertem telewizyjnym, płacą mu za "polaryzowane" opinie. Ale wiemy, jak traktować takie wypowiedzi... " - skomentował. Szef Bayernu po raz kolejny odniósł się do spekulacji transferowych wokół kapitana reprezentacji Polski, którego wiąże z tym klubem jeszcze dwuletni kontrakt. Podkreślił, że on nie jest na sprzedaż, a wszystkie plotki i artykuły na ten temat nie mają sensu. "Lewandowski nie zostanie sprzedany. Jego agent Pini Zahavi, wie o tym. (...) Kto by sprzedał piłkarza, który jest w stanie strzelić 60 goli rocznie, który w wieku 32 lat jest najlepszym piłkarzem świata? Bayern go nie sprzeda! (...) Kiedy tylko ktoś do mnie dzwonił i próbował podpytywać o transfer Roberta, od razu mówiłem: Nawet nie próbuj mi rzucać kwotami. Ten piłkarz nie jest na sprzedaż" - tłumaczył. Rummenigge porównał też Lewandowskiego do diamentu i określił go mianem najlepszego ambasadora Polski. "Robert jest jak diament. Jest obecnie największym diamentem światowego futbolu, lśni najmocniej. I proszę przekazać polskiemu premierowi, że Robert Lewandowski jest teraz najlepszym ambasadorem Polski" - podsumował.Bundesliga - wyniki, terminarz i tabela