Rummenigge w strukturach klubu obecny był od 1991 roku, pełniąc początkowo rolę wiceprezesa. Jest nierozłącznie kojarzony z Bayernem, toteż jego odejście może być dla wielu sporym szokiem. Zwłaszcza, że zostało ono przyspieszone - pierwotnie miał zakończyć współpracę z klubem w grudniu. "Bild" informował, że powodem podjęcia nagłej decyzji była chęć uniknięcia rewolucji w środku sezonu. Odejście latem sprawia, że cały proces staje się o wiele bardziej płynny. Sam główny zainteresowany z kolei w rozmowie z "Kickerem" tłumaczył, że pod uwagę wziął nie tylko aspekt organizacyjny, ale i sportowy. - Chodzi o poczucie odpowiedzialności. Mam wrażenie, że Oliver Kahn jest gotowy, by mnie zastąpić - stwierdził. Jak podkreślił, bardzo ważnym jest, że były znakomity bramkarz od lat przygotowywany jest do tej roli, co pozwoli na płynne przejście i utrzymanie filozofii zespołu. - Dla mnie to, że mogę oddać klub w dobre ręce to świetne uczucie - powiedział. Pożegnanie z Rummenigge to kolejna z dużych zmian w klubie ze stolicy Bawarii. Zmienia się jego trener (Hansiego Flicka zastąpi Julian Nagelsmann), odchodzi ponadto wielu zasłużonych graczy (David Alaba, Jerome Boateng).TC