Bundesliga: wyniki, terminarz, strzelcy, gole 72-letni trener przerwał emeryturę i po raz czwarty zasiadł na ławce trenerskiej Bayernu Monachium. Na tym stanowisku zastąpił Carla Ancelottiego, zwolnionego po wysokiej porażce z Paris Saint-Germain 0-3 w Lidze Mistrzów. Według ustaleń, Jupp Heynckes ma prowadzić zespół tylko do końca sezonu. Efekty zatrudnienia przyszły nadzwyczaj szybko, bo Bawarczycy są liderem Bundesligi, a byli na trzecim miejscu ze stratą trzech punktów do Borussii Dortmund. Od przyjścia Heynckesa, Bayern odwrócił fortunę i przeszedł nie lada transformację, wygrywając dziewięć z 11 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Piłkarze z Allianz Areny zgubili punkty w lidze jedynie z Borussią Moenchengladbach. W efekcie Bayern jest liderem ligowej tabeli z sześcioma punktami przewagi nad rywalami, a w Champions League zapewnił sobie awans do fazy pucharowej. Pomimo postępów w grze i wynikach, Heynckes pozostaje bez oficjalnej umowy z klubem, ale tylko dlatego, że nie znalazł czasu na złożenie podpisu. W rozmowie z fanklubem "Rollwagerl 93" doświadczony menedżer przyznał: "nie mamy jeszcze podpisanego kontraktu". - Członek zarządu klubu Jan-Christian Dreesen zawsze namawiał mnie, bym przyszedł i popisał umowę, ale nie miałem wystarczająco dużo czasu, by to zrobić - przyznał z uśmiechem na ustach Heynckes. IF