Bundesliga. Hertha Berlin - Schalke 04 0-0. Obiecujący debiut Krzysztofa Piątka
W czwartek podpisał kontrakt, w piątek zaliczył debiut! Krzysztof Piątek nie potrzebował czasu na aklimatyzację i w 63. minucie meczu z Schalke 04 pojawił się na murawie w barwach Herthy Berlin. Polak nie był w stanie trafić do siatki, choć zdołał dojść do sytuacji strzeleckich, pokazując swój instynkt. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Krzysztof Piątek rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Nie mógł być jednak rozczarowany tym faktem, gdyż nie odbył jeszcze żadnej jednostki treningowej z resztą drużyny. Występ Polaka wydawał się więc być nieco wątpliwy.
Jego szanse na debiut wzrosły w 28. minucie, gdy z grymasem bólu upadł na murawę atakujący Dodi Lukebakio. Po krótkiej przerwie 22-latek był jednak w stanie kontynuować grę.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, co znakomicie odzwierciedlało przebieg spotkania. Na murawie niewiele się działo, a kibice mieli prawo narzekać na nudę. Ciekawsze rzeczy niż na boisku działy się na trybunach, w sektorze gości, gdzie fani Schalke odpalili race.
W 52. minucie krzyk oburzenia podniósł się z gardeł fanów gospodarzy, którzy domagali się rzutu karnego dla Herthy po starciu Javaira Dilrosuna z Ozanem Kabakiem. Gwizdek arbitra jednak milczał jak zaklęty.
Po kilku minutach w świetnej sytuacji znalazł się napastnik Schalke Benito Raman, któremu w absurdalny sposób piłkę podał w polu karnym... obrońca gospodarzy Dedryck Boyata. Na jego szczęście Alexander Nuebel był na posterunku.
W 63. minucie trener Juergen Klinsmann dokonał podwójnej zmiany. W miejsce Marko Grujicia na murawie pojawił się Arne Maier, a Mariusa Wolfa zastąpił Piątek.
Polak czekał 11 minut na oddanie pierwszego groźnego strzału - dobrze odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i uderzył głową - niestety nad poprzeczką.
Debiut Krzysztofa Piątka. Hertha Berlin - Schalke 04 0-0
Krzysztof Piątek, dzień po podpisaniu kontraktu, zadebiutował w barwach Herthy Berlin w meczu z Schalke 04. Polak pojawił się na murawie w 63. minucie, zmieniając Mariusa Wolfa. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, lecz nasz reprezentant szukał okazji do strzelenia gola.










W 81. minucie, po prostopadłym podaniu, Piątek ruszył samotnie z kontrą. Zatrzymał się przed polem karnym, po czym zdecydował się na strzał. Spudłował jednak, ponownie przenosząc futbolówkę nad bramką.
Po chwili w przeciwległym polu karnym Michael Gregoritsch posłał piłkę głową tuż obok słupka. Wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy podzieliły się punktami.
TB
