W trakcie tych 40 lat słynny doktor żegnał się z Bayernem na krótko tylko dwukrotnie - w 2008 i w 2015 roku - gdy nie mógł odnaleźć nici porozumienia w ówczesnymi trenerami: Juergenem Klinsmannem oraz Josepem Guardiolą. 77-latek - w szatni Bayernu znany jako "Mull" - stwierdził, że jego misja w Bayernie dobiegła już końca. Nie oznacza to jednak, że zamierza teraz spokojnie siedzieć w bujanym fotelu, korzystając z uroków życia emeryta. Teraz chce skupić się na swoich pacjentach w jednej z monachijskich klinik, a także wziąć udział w projekcie, dotyczącym zastosowania sztucznej inteligencji w przypadkach urazów mięśniowych. - Przez dziesięciolecia "Mull" wykonywał znakomitą pracę w Bayernie, ustalając światowe standardy w medycynie sportowej. Wszystkie nasze sukcesy w ciągu ostatnich 40 lat opatrzone są także jego imieniem. Cały klub i piłkarze z kilku pokoleń - od Franza Beckenbauera i Gerda Muellera po Klausa Augenthalera i Bastiana Schweinsteigera oraz Thomasa Muellera i Roberta Lewandowskiego - są mu winni wielkie podziękowania. Życzymy mu wszystkiego najlepszego na przyszłość z głębi naszych serc! - wyraża uznanie względem swojego wieloletniego pracownika prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.