To Freiburg rozpoczął strzelanie w tym spotkaniu. W 28. minucie Vincenzo Grifo popisał się świetną indywidualną akcją, po czym uderzeniem z kilkunastu metrów, przy odrobinie szczęścia - po rykoszecie - umieścił piłkę w siatce. Siedem minut później do wyrównania doprowadził Andre Silva, dobijając do pustej bramki strzał Daichiego Kamady. Po przerwie przyjezdni zdołali odzyskać prowadzenie, odskakując Eintrachtowi na dwie bramki, po trafieniach Nilsa Petersena oraz Lucasa Hoelera. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. Najpierw próbkę swoich umiejętności pokazał Kamada, później Timothy Chandler skutecznie wykończył dośrodkowanie z lewej flanki i mieliśmy 3-3. Właśnie takim wynikiem skończyło się to spotkanie.