Chociaż po odpadnięciu z Ligi Mistrzów po ćwierćfinałowej porażce z Paris Saint-Germain nastroje w Bayernie są kiepskie, dziennikarze "Sport 1" informują, że nie było żadnych rozmów dotyczących przyszłości Flicka. Teraz zarówno włodarze klubu, jak i sam trener chcą skupić się na obronie mistrzowskiego tytułu, co wobec kilku słabszych spotkań i kontuzji Roberta Lewandowskiego wcale nie wydaje się czymś oczywistym.Przed Bayernem wyjazdowe starcie z Wolfsburgiem, mecz u siebie z Bayerem Leverkusen i kolejny wyjazd, tym razem do Moguncji na spotkanie z FSV Mainz. A to wszystko w przeciągu tygodnia. Mogą to być decydujące dni dla ekipy z Bawarii, stąd jak na razie nikt nawet nie wspomina o przyszłości Flicka. On sam zresztą w rozmowie ze "Sport 1" podkreśla, że w głowie ma na razie tylko walkę o tytuł. - Nie myślałem jeszcze o przyszłości. Myślę tylko o obronie mistrzostwa. To jest nasz cel minimum. Niestety nie może zrobić nic więcej - powiedział Flick.Jednak od 25 kwietnia do 8 maja Bayern ma dość długie wolne, bo pożegnał się również z rozgrywkami o Puchar Niemiec. Wtedy właśnie, według dziennikarzy zza naszej zachodniej granicy, władze klubu zamierzają porozmawiać z Flickiem na temat jego przyszłości. Z pewnością będą chcieli, by ten się określił, czy chce zostać w Monachium czy też zdecyduje się zostać następcą Joachima Loewa w reprezentacji Niemiec, o czym mówi się bardzo głośno.Klub zresztą znalazł jego następcę i w niemieckich mediach wprost mówi się, że jeśli Flick odejdzie, w Bayernie zamelduje się Julian Nagelsmann. Wszystkie karty w ręku jak na razie ma jednak obecny szkoleniowiec drużyny ze stolicy Bawarii i wydaje się, że to on będzie tutaj decydował o wszystkim. O ile oczywiście nie będzie zbyt długo zwlekał.