W czwartek wszyscy fani niemieckiego futbolu mogli poczuć przypływ endorfiny, zwanej potocznie "hormonem szczęścia". Powodem ich radości były słowa dyrektora generalnego DFL Christiana Seiferta, który ogłosił oficjalnie, że 16 maja wznowione zostaną rozgrywki Bundesligi. Bayern, który walczy o obronę tytułu mistrzowskiego, po siedmiu tygodniach przerwy wznowił już treningi drużynowe. Do tej pory piłkarze pracowali w kilkuosobowych grupach. Bawarczycy ogrodzili swój ośrodek treningowy szarymi płachtami. Mimo to dziennikarze "Bilda" zdołali zaobserwować, co dzieje się na boisku treningowym. Piłkarze przyjeżdżali do bazy Bayernu pojedynczo, a następnie odbyli spotkania\e, podczas którego zasłaniali swoje twarze maseczkami. Następnie odbyli jednostkę treningową, praktykując różne elementy gry. Trening, który trwał 90 minut, wywołał w drużynie entuzjazm. W klubowym ośrodku słychać było oklaski i wiwaty. "Bild" odnotował także, że do pełni sił wrócił już Robert Lewandowski, który ze względu na kontuzję na trening z resztą drużyny czekał dłużej niż inni.