Bayern przystąpił do sobotniej potyczki w częściowo zmienionym składzie, m.in. bez kontuzjowanych Francka Ribery'ego i Arjena Robbena. Nawet na ławce rezerwowych nie usiadł Manuel Neuer, a jego miejsce w bramce zajął Pepe Reina. W wyjściowym składzie zespołu Pepa Guardioli znalazł się Robert Lewandowski. Werder, który z ostatnich ośmiu meczów przegrał tylko jeden, zaczął odważnie spotkanie z Bayernem. Z upływem czasu coraz groźniejsi byli jednak goście. W 14. minucie Rafinha dośrodkował z prawej strony, Lewandowski główkował z sześciu metrów, ale nieczysto trafił w piłkę i Raphael Wolf nie dał się zaskoczyć. Dziesięć minut później pojedynek z Wolfem przegrał Thomas Mueller, ale kilka sekund później przymierzył lewą nogą z szesnastu metrów w górny róg przy słupku i bramkarz gospodarzy był już bezradny. Niemal równo z gwizdkiem na przerwę na 2-0 podwyższył efektownym strzałem z rzutu wolnego David Alaba. W 76. minucie trzecią bramkę dla Bawarczyków zdobył Lewandowski. Polak posłał piłkę głową do pustej bramki po podaniu Muellera, który uprzedził bramkarza gospodarzy. To było 12. trafienie Polaka w tym sezonie Bundesligi. Tuż przed końcem meczu "Lewy" zdobył kolejną bramkę, wpychając piłkę do siatki z najbliższej odległości po kolejnym podaniu Muellera. Bayern wygrał 4-0. Dwie bramki dla TSG Hoffenheim zdobył Eugen Polanski. Najpierw w 22. minucie meczu z Hamburger SV pokonał on z rzutu karnego Rene Adlera. Jeszcze chwilę wcześniej w bramce gości stał Jaroslav Drobny, ale sędzia usunął go z boiska po faulu na Svenie Schipplocku, czego efektem była jedenastka. Polanski został bohaterem gospodarzy. W 81. minucie zdobył drugą bramkę i zwycięstwo Hoffenheim wydawało się niezagrożone. Wynik meczu na 3-0 ustalił Sebastian Rudy. Bundesliga: wszystkie wyniki, tabela, strzelcy, terminarz