Barcelona nie chce pozbywać się Neymara, ale jest bezsilna, bo piłkarz chce odejść, a PSG ma pieniądze, aby aktywować klauzulę odejścia zapisaną w kontrakcie zawodnika (222 mln euro). "Duma Katalonii" zarobi niewyobrażalne pieniądze, ale będzie musiała ściągnąć wartościowego następcę Brazylijczyka i to w trybie pilnym. Nie jest to wcale takie łatwe. Faworytem w oczach działaczy Barcelony jest Philippe Coutinho, ale Liverpool nie zamierza go sprzedać. Jak twierdzi bild.de, Barca zarzuci teraz sieci na wschodzącą gwiazdę Borussii Dortmund - Ousmane Dembele i może skusić szefów BVB ofertą sięgającą 100 mln euro. W przyszłym tygodniu do Dortmundu ma przylecieć dyrektor sportowy Barcelony - Robert Fernandez, żeby przekonać władze Borussii do transferu. Dembele, który przyszedł do Borussii przed rokiem z Rennes, kosztował wówczas jedynie 15 mln euro. Teraz nawet jeśli Barcelona będzie musiała zapłacić za niego 100 mln euro, to i tak może być najkorzystniejszym rozwiązaniem. Inni kandydaci są zdecydowanie drożsi. Gwiazdor AS Monaco - Kylian Mbappe to koszt 190 mln euro, Antoine Griezmann z Atletico Madryt - 200, a as Juventusu Paulo Dybala - 140. MZ