Borussia roztrwoniła dziewięciopunktową przewagę i przegrała z Bayernem Monachium walkę o tytuł mistrza Niemiec w minionym sezonie. Diagnoza była jasna: młody zespół wymagał wzmocnienia doświadczonymi piłkarzami. Właśnie dlatego szefowie BVB wydali latem ponad 120 mln euro na klasowych zawodników: Matsa Hummelsa, Thorgana Hazarda, Nico Schulza i Juliana Brandta. Wykupiono także napastnika Barcelony - Paco Alcacera. Mimo ogromnych inwestycji, Borussia przegrała z pogrążonym w kryzysie Bayernem aż 0-4, a w kolejnym meczu po pierwszej połowie przegrywała 0-3 z najsłabszym zespołem w Bundeslidze - SC Paderborn (ostatecznie tylko zremisowała 3-3). Nic dziwnego, że kibice i władze klubu tracą cierpliwość. Podczas walnego zgromadzenia Borussii szef klubu Hans-Joachim Watzke teoretycznie udzielił wsparcia trenerowi Lucienowi Favre, ale jego słowa były w rzeczywistości ultimatum. - Lucien, nadal masz nasze zaufanie, ale jasne jest również, że jesteś tak długo w futbolu, jak wielu z nas, a futbol zawsze zależy od wyników - powiedział Watzke. Niemieckie media przekonują, że szwajcarski trener straci posadę, jeśli jego drużyna rozczaruje w dwóch najbliższych spotkaniach - w środę z Barceloną i w sobotę z Herthą Berlin. Jak przypomina sport1.de, podobna sytuacja miała miejsce przed dwoma laty, gdy ultimatum, sformułowane w podobny sposób, otrzymał ówczesny trener Peter Bosz i stracił pracę dwa tygodnie później po kolejnych trzech meczach bez zwycięstwa. Watzke starał się zmobilizować nie tylko trenera, ale także piłkarzy i przypomniał im, że celem na obecny sezon jest walka o mistrzowską paterę. Szef Borussii przyznał, że latem powinien pozyskać jeszcze jednego środkowego napastnika. Według sport1.de prowadzone są rozmowy z Mariem Mandżukiciem (Juventus) i Olivierem Giroud (Chelsea). Watzke ostro uderzył też w tych kibiców, którzy ironicznie biją brawo po straconych przez swój zespół golach. - Kto oklaskuje gole naszych przeciwników, powinien nas opuścić - grzmiał Watzke. MZ Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela