Puchar Niemiec - drabinka, strzelcy, terminarz, wyniki Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski znaleźli się w podstawowych składach swoich zespołów. Nikt nie zamierzał forsować tempa na początku spotkania. Bayern wolno rozgrywał atak pozycyjny, a Borussia zamierzała kontrować. Pierwszą groźną okazję mieli gospodarze po rzucie rożnym. W 14. dośrodkował Xabi Alonso, główkował Thomas Mueller, lecz obok bramki. W 21. minucie lepiej przymierzył głową Mehdi Benatia, ale i on spudłował. Osiem minut później Bayern skontrował. Robert Lewandowski dostał kapitalne podanie od Benatii, w sytuacji sam na sam przerzucił piłkę nad bramkarzem, futbolówka odbiła się od słupka, ale "Lewy" dobił ją do pustej bramki między nogami Sokratisa Papastathopoulosa. Bayern był lepszy w pierwszej połowie i zasłużył na to, aby prowadzić. Borussia skoncentrowała się głównie na bronieniu własnej bramki i nie potrafiła groźnie skontrować. Tuż po przerwie bliski podwyższenia prowadzenia faworytów był Mueller, jednak jego strzał został zablokowany. W 55. minucie "Lewy" huknął w poprzeczkę! Piłkę przejął Mueller i gdy próbował ograć Marcela Schmelzera, obrońca BVB zatrzymał futbolówkę ręką. Sędzia nie odgwizdał jednak rzutu karnego, za co miejscowi mieli uzasadnione pretensje. Borussia nie zachwycała, ale w 75. minucie wyrównała po ładnej akcji. Rozpoczął ją Jakub Błaszczykowski podając piłkę na wolne pole do Henricha Mchitarjana, ten wrzucił ją przed bramkę, a akcję zamknął Pierre-Emerick Aubameyang. Pięć minut później Bayern uratował Manuel Neuer broniąc strzał Mchitarjana, a po kolejnych dwóch minutach sparował na róg piłkę po strzale Marco Reusa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Kuba. W tej samej minucie murawę opuścił as Bayernu Arjen Robben, który pojawił się na niej zaledwie kwadrans wcześniej. Holender wrócił do gry po kontuzji mięśni brzucha, ale wszystko wskazuje na to, że za wcześnie. Żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola przed upływem 90 minut i potrzebna była dogrywka. Tuż przed wznowieniem gry trener Bawarczyków Pep Guardiola niezwykle sugestywnie pobudzał Roberta Lewandowskiego. W 102. minucie Bastian Schweinsteiger dostał idealne podanie od Alonso, ale spudłował. Od 108. minuty Borussia musiała grać w dziesiątkę, bo drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Kevin Kampl. Sześć minut później fani Bayernu widzieli już piłkę w siatce po kapitalnej wrzutce Jerome'a Boatenga i strzale Schweinsteigera, ale niesamowitą interwencję zaliczył Mitchell Langerak! Po chwili bramkarz Borussii znokautował "Lewego", gdy polski napastnik główkował w polu karnym. Guardiola szalał przy linii bocznej, ale niczego nie wskórał. Dogrywka bez goli, a więc pora na karne! W 1. serii Philipp Lahm poślizgnął się i spudłował! Ilkay Guendogan strzelił idealnie i Borussia prowadziła 1-0. Poślizgnął się także Xabi Alonso i również nie trafił w bramkę! Z kolei Sebastian Kehl pewnie wykorzystał "jedenastkę". 2-0 dla BVB! Strzał Maria Goetzego obronił Langerak. Neuer utrzymał w grze Bayern broniąc strzał Matsa Hummelsa, ale sam trafił w poprzeczkę i piłkarze Borussii fetowali awans do finału! To czwarty bój Bayernu z Borussią. W Bundeslidze dwukrotnie lepsi byli Bawarczycy, a starcie o Superpuchar wygrał zespół Juergena Kloppa. W drugim półfinale lider trzeciej ligi niemieckiej - Arminia Bielefeld walczyć będzie z wiceliderem niemieckiej ekstraklasy - VfL Wolfsburg (środa o godz. 20.30). Półfinał: Bayern Monachium - Borussia Dortmund 1-1, w karnych 0-2 (1-1, 1-0) Bramki: 1-0 Robert Lewandowski (29.), 1-1 Pierre-Emerick Aubameyang (75.). Czerwona kartka - Kevin Kampl (108. za drugą żółtą). Zobacz raport meczowy