Borussia Dortmund pokonała Union Berlin. Łukasz Piszczek wrócił do składu
Łukasz Piszczek po raz drugi w tym sezonie Bundesligi rozpoczął spotkanie w wyjściowym składzie. Borussia Dortmund pokonała 2-0 Union Berlin w 30. kolejce Bundesligi.

Piszczek wrócił do wyjściowego składu po długiej przerwie. W tym sezonie Bundesligi na murawie pojawił się tylko ośmiokrotnie - w tym aż sześciokrotnie z ławki rezerwowych. W wyjściowym składzie grał za to w Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec - po raz ostatni 2 lutego.
Dziś "Piszczu" rozegrał 90 minut i może być zadowolony - ze swojej gry i wyniku zespołu.
Borussia wciąż walczy o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. Do czwartego miejsca traci jednak cztery punkty.
Na trzecie miejsce awansował zaś VfL Wolfsburg, który pewnie pokonał 3-1 VfB Stuttgart. Z kolei Borussia Moenchengladbach niespodziewanie wypuściła z rąk dwubramkowe prowadzenie i przegrała z TSG Hoffenheim 2-3.
Piszczek w składzie, Haaland zmarnował karnego
Wynik meczu Borussii mógł zostać otwarty już w 13. sekundzie! Wówczas to strzał zza pola karnego oddał Marcus Ingvartsen i dortmundczyków uratowała poprzeczka.Borussia odpowiedziała po upływie 10 minut. Thorgan Hazard doskonale wypatrzył w polu karnym Marco Reusa. Kapitan Borussii był tuż przed bramkarzem, lecz niecelnie trafił w piłkę i ta minęła słupek bramki.Ekipa z Dortmundu wyszła na prowadzenie w 27. minucie - nie bez emocji i nie bez kontrowersji. Sędzia długo czekał na sygnał z VAR-u, bo Marco Reus kładł się jeszcze przed kontaktem z bramkarzem, lecz ostatecznie podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Erling Haaland, a jego strzał obronił bramkarz Unionu! Dobitka Norwega została zablokowana, a obrońca tak niefortunnie wybił piłkę, że... odbiła się od Reusa i wpadła do bramki.
Kilka minut później Haaland miał chyba jeszcze lepszą sytuację do zdobycia bramki niż rzut karny. Z kilku metrów z całej siły huknął jednak prosto w bramkarza.Tuż po zmianie stron na 2-0 mógł podwyższyć Giovanni Reyna. Skrzydłowy dostał świetne podanie od Reusa, podciął piłkę nad bramkarzem, lecz nie trafił w światło bramki.Kilkanaście minut później Reyna miał jeszcze jedną okazję - po dwójkowej akcji Jadona Sancho i Raphaela Guerreiro, Amerykanin kończył akcję strzałem, a piłkę z linii bramkowej wybił obrońca.W kolejnej akcji bliski wyrównania był Max Kruse - piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę bramki.W końcówce meczu Union otworzył się, a Borussia wykorzystała to, kontrując bezlitośnie przeciwnika. Po bardzo ładnym minięciu rywala i podaniu Juliana Brandta, Guerreiro znalazł się oko w oko z bramkarzem, po czym skierował piłkę obok golkipera.Borussia Dortmund - Union Berlin 2-0
Bramki: 1-0 Reus (27.), 2-0 Guerreiro (88.).

WG