Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcyBorussia wciąż ma iluzoryczne szanse na mistrzostwo Niemiec, ale po dzisiejszej wygranej Bayernu Monachium (4-2 z Bayerem Leverkusen), potrzebuje cudu, by tytuł trafił w jej ręce. Cztery kolejki przed końcem sezonu traci siedem punktów do Bawarczyków. Z kolei Hertha, po słabej jesieni i roszadach na ławce trenerskiej, po wznowieniu rozgrywek wyraźnie nabrała wiatru w żagle, wygrywając trzy mecze i jeden remisując. Dziś poniosła pierwszą porażkę pod wodzą Bruno Labbadii.Trener Lucien Favre zaskoczył, wystawiając na środku obrony Emre Cana, w miejsce pauzującego za kartki Matsa Hummelsa. Z kolei Hertha musi sobie radzić bez kontuzjowanego Matheusa Cunhy.Pierwsze 20 minut pokazało, że obie drużyny mają sporą chęć, by zainkasować dziś komplet punktów. Gra toczyła się w szybkim tempie, a obie ekipy nie żałowały sił do pressingu. Dobre szanse mieli Thorgan Hazard oraz Julian Brandt, ale nie trafili w bramkę Herthy.Bruno Labbadia, trener berlińczyków, pierwsza zmianę wykorzystał już w 30. minucie gry. Boisko opuścił Javairo Dilrosun, a pojawił się na nim Alexander Esswein. Kolejna miała miejsce już w przerwie meczu - Jessic Ngankam zmienił Dodiego Lukebakio.W 51. minucie Borussia wreszcie wypracowała sobie sytuację, którą powinna zamienić na bramkę. Achraf Hakimi zagrał z prawej strony wzdłuż bramki do Hazarda, a ten wyłożył ją Jadonowi Sancho. Anglik był w doskonałej sytuacji, ale uderzył obok bramki.Pięć minut później odpowiedziała Hertha. Po kontrataku w dobrej sytuacji miał Esswein, uderzył mocno i zabrakło niewiele.W kolejnej akcji wynik spotkania otworzyła Borussia. Sancho zagrał górną piłkę w kierunku Brandta, a ten głową zgrał ją do Cana. 26-latek uderzył bardzo precyzyjnie i piłka wpadła do bramki - 1-0.Dla Labbadii był to sygnał, by wpuścić na boisko Krzysztofa Piątka. Polak zmienił Pera Cijlana Skjelbreda. Przez pierwszy kwadrans gry Piątek na boisku zapisał się tylko faulem na Hakimim, za który obejrzał żółtą kartkę. "Pierwszy faul!" - denerwował się napastnik z Dzierżoniowa w kierunku sędziego.Wejście na boisko Piątka nie zbawiło Herthy. Co więcej, bliżej podwyższenia prowadzenia była Borussia po kapitalnej akcji Sancho. Zabrakło mu jednak zimnej krwi pod bramką Jarsteina.Borussia Dortmund - Hertha BSC 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Can (58.)Borussia Dortmund: Buerki - Piszczek, Can, Akanji - Hakimi, Witsel (80. Balerdi), Delaney, Guerreiro (90. Schmelzer) - Brandt (67. Reyna), Hazard (79. Morey), Sancho. Hertha BSC: Jarstein - Pekarik, Boyata, Torunarigha, Mittelstadt - Grujić (88. Maier), Skjelbred (61. Piątek) - Lukebakio (46. Ngankam), Darida, Dilrosun (30. Esswein, 88. Samardzić) - Ibisević. Zobacz raport meczowy WG