Pierwsza nieuznana bramka "Lewego" padła w 27. minucie. Druga w doliczonym czasie drugiej połowy meczu.Polak skutecznie dobił uderzenie Corenitna Tolisso, lecz w momencie jego strzału znajdował się na spalonym.To wykazała jednak dopiero analiza VAR. Początkowo Lewandowski celebrował bramkę, wykonując taniec radości. Na koniec, zanim wpadł w objęcia kolegów, otarł czoło, jak gdyby wyrażając poczucie ulgi.Była ona jednak przedwczesna. Ostatecznie sędzia odgwizdał ofsajd. Polak musiał zadowolić się jednym golem i po siedmiu kolejkach Bundesligi ma już na koncie 11 trafień. Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela