Zapis relacji na żywo z tego meczu Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Spotkanie odbywało się bez kibiców ze względu na epidemię koronawirusa, ale emocje z nim związane były bardzo duże. Mierzyły się przecież wicelider z liderem. Zwycięstwo Bawarczyków bardzo przybliża ich do kolejnego mistrzostwa. W ekipie gospodarzy od pewnego czasu nie może grać Marco Reus, z kolei w Bayernie ostatnio kontuzji nabawił się Thiago Alcantara. Nie mogli zagrać też: Philippe Coutinho, Niklas Suele i Corentin Tolisso.Spotkanie w Dortmundzie zapowiadano jako pojedynek snajperów. Erling Haaland strzelił już 10 goli dla Borussii w Bundeslidze, a trafił do niej w styczniu, a liderem strzelców ligi jest Lewandowski - 27 trafień. Obaj jednak nie odegrali we wtorek głównych ról. Co prawda Piszczek wygrywał bezpośrednie pojedynki z Lewandowskim, to po pierwszej połowie w lepszych humorach schodzili z boiska goście. Początek meczu należał jednak do BVB. Już w 32. sekundzie mogło być 1-0. Manuel Neuer, który rozgrywał 400. mecz w Bundeslidze, wyszedł z bramki, by powstrzymać Thorgana Hazarda, co próbował wykorzystać Eling Haaland. Norweg uderzył z linii pola karnego, piłka przeszła między nogami Neuera, ale na linii bramkowej wybił ją Jerome Boateng. Potem akcjom Borussii brakowało wykończenia. Dwa razy Haaland niedobrze trafił w piłkę i obyło się bez strzału. Bayern groźnie odpowiedział w 21. minucie. Thomas Mueller zagrał do Kingsleya Comana, który dośrodkowując z prawej strony znalazł niepilnowanego Serge’a Gnabry’ego. Ten strzelił z narożnika pola bramkowego, ale tym razem na posterunku był Piszczek, wybijając piłkę z linii bramkowej. Chwilę później wykazał się Roman Buerki broniąc uderzenie Comana. Potem mieliśmy pierwszy polsko-polski pojedynek. Piszczek stracił piłkę na środku boiska na rzecz Lewandowskiego, ale wrócił za rodakiem i wybił mu futbolówkę przed polem karnym. Niedługo potem Piszczek znowu wybił piłkę spod nóg "Lewego", ale siłą impetu wpadł na kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski przez chwilę dochodził do siebie. W końcówce pierwszej połowy uwidoczniła się przewaga mistrza Niemiec. Najpierw, po zbyt krótkim wybiciu przez Achrafa Hakimiego, na strzał z pierwszej piłki zdecydował się Leon Goretzka, jednak Buerki sparował piłkę. W 43. minucie goście objęli prowadzenie. Piłkarze BVB nie byli w stanie wyjść sprzed własnego pola karnego, a w końcu Joshua Kimmich niesamowicie podciął piłkę z 17. metra, trochę wysunięty Buerki był w stanie ją dotknąć, kiedy się cofał, ale nie zdołał zatrzymać przed wpadnięciem do siatki.