Borussia Dortmund - Bayern Monachium 0-1. Czy BVB należał się rzut karny?
Czy Borussii Dortmund należał się rzut karny w meczu z Bayernem Monachium? Piłka po strzale Erlinga Haalanda trafiła w łokieć Jerome'a Boatenga, ale sędziowie nie podyktowali "jedenastki".

Gospodarze od 43. minuty przegrywali na Signal Iduna Park, kiedy bramkę zdobył Joshua Kimmich.
Po zmianie stron Borussia nie miała zbyt wielu okazji do wyrównania. Jedną z lepszych stworzyła sobie w 58. minucie. Erling Haaland uderzył z pola karnego, będący już na ziemi Boateng odwracał się od piłki i został trafiony w łokieć.
"To wydarzenie, o którym na pewno będzie się jeszcze dyskutowało" - napisał w relacji na żywo internetowy serwis magazynu "Kicker".
Były angielski piłkarz, obecnie ceniony ekspert m.in. BBC Gary Lineker był z kolei przekonany o błędzie arbitrów. "Jak VAR mógł nie dać za to karnego?" - pytał na Twitterze.
Podobne zdanie miał Czesław Michniewicz, selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski. "Karny jak byk" - napisał.
Pod koniec meczu mieliśmy kontrowersję w drugą stronę. W pole karne rywala wpadł Robert Lewandowski i został zaatakowany przez Manuela Akanjiego. Obrońca BVB trafił łokciem w plecy napastnika, ale i tym razem gwizdek arbitra milczał.Bayern wygrywając 1-0 powiększył swoją przewagę w tabeli nad BVB do siedmiu punktów. Do zakończenia sezonu Bundesligi pozostało jeszcze sześć kolejek.
