Piszczek spotkanie z Borussią Dortmund rozpoczął od bardzo ważnej interwencji, gdy wybił zmierzającą do bramki piłkę po strzale Serge'a Gnabry'ego. Na dobitkę już czaił się Lewandowski, ale interwencja "Piszcza" była bardzo skuteczna. Grający jako jeden z trójki środkowych obrońców Piszczek często ścierał się z Lewandowskim i w ciągu zaledwie kilku minut doszło do dwóch ostrych starć z ich udziałem. Najpierw obrońca Borussii Dortmund fantastycznym wślizgiem wygarnął piłkę spod nóg Lewandowskiego, zapobiegając bardzo groźnej akcji. Faktem jest jednak, że wcześniej to "Piszczu" stracił piłkę na własnej połowie i musiał naprawiać swój błąd.Chwilę później Piszczek znów znalazł się pod ostrym pressingiem i tym razem przed utratą piłki ratował się faulem. Spóźniony zaatakował Lewandowskiego bez taryfy ulgowej, co bardzo boleśnie odczuł kapitan polskiej reprezentacji. Na szczęście skończyło się jedynie na bólu.Większość obserwatorów przyznała Piszczkowi za jego występ wysokie noty. Sportbuzzer.de stwierdził nawet, że Polak był najlepszy w szeregach Borussii, przyznając mu "2" w skali 1-6 (im niższa, tym lepsza ocena). Z kolei bazujący na danych statystycznych Whoscored.com wyżej od Piszczka w drużynie Luciena Favre'a ocenił jedynie Matsa Hummelsa oraz Raphaela Guerreiro. Polak dostał notę 7.26 w 10-stopniowej skali. "Był we właściwym miejscu, by powstrzymać Gnabry'ego przed otwarciem wyniku w 18. minucie. Zmieniony przez Goetzego w płonnych nadziejach Borussii na wyrównanie" - napisano w uzasadnieniu.