Przed tygodniem Bayern poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie pod wodzą Juppa Heynckesa (1:2 z Borussią Moenchengladbach), ale zareagował pozytywnie. W 14. kolejce Bundesligi Bawarczycy wrócili już na zwycięską ścieżkę, po zaciętym meczu pokonując beniaminka. Piłkarze Bayernu odetchnęli dopiero w 87. minucie, kiedy na 3:1 z rzutu karnego podwyższył Robert Lewandowski. Wcześniej, a szczególnie w pierwszej połowie, goście z Hanoweru mocno dawali się we znaki mistrzom Niemiec. - Źle operowaliśmy piłką, byliśmy źle zorganizowani i zostawialiśmy Hannoverowi za dużo miejsca. Nie możemy tak zagrać z PSG, bo nas rozbije - ubolewał obrońca gospodarzy Jerome Boateng. Na wyższy poziom Bayern wskoczył dopiero do przerwie, w końcówce rozstrzygając losy spotkania z Hannoverem. - W drugiej połowie zagraliśmy już dużo lepiej, przez co mieliśmy więcej szans na bramkę - podkreślił Boateng. Na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów we wtorek zespół z Monachium podejmie Paris Saint-Germain. Tylko zwycięstwo różnicą czterech goli pozwoli Bayernowi wygrać grupę B, tyle że w pięciu pierwszych meczach PSG nie straciło punktu. łup