Według środowego wydania "Bilda" Polak "nie wyobraża sobie" powrotu do treningów z drużyną, jeśli nie spotka się z władzami klubu. Lewandowski był mocno krytykowany już pod koniec zeszłego sezonu, a burzę wokół jego osoby rozpętało zamieszanie z transferem. Polak otwarcie przyznał, że chce opuścić Bayern i marzy o transferze do Realu Madryt. Mistrzowie Niemiec zadania mu nie ułatwiali, a wszystko wyjaśniło się po MŚ. W Rosji nasz napastnik zagrał słabo, w międzyczasie Real Madryt zrezygnował z pozyskania go, co wywołało kolejną falę krytyki pod adresem "Lewego" w Niemczech. Nie brakowało ostrych głosów byłych gwiazd piłki i Bayernu, co musiało mocno zaboleć naszego napastnika. Teraz czeka na spotkanie z władzami Bayernu, by wyjaśnić sporne kwestie i zyskać ich wsparcie. Lewandowski liczy, że klub weźmie go w obronę, inaczej nie wyobraża sobie powrotu do pracy "jakby nic się nie stało" - czytamy w "Bildzie", który w realiach mistrzów Niemiec poinformowany jest bardzo dokładnie. Robert Lewandowski chciałby też wiedzieć czy "otrzyma 100-procentowe wsparcie ze strony klubu" i czy nadal jest dla drużyny "wartościową postacią". Polak ma na razie wrócić tylko do treningów z zespołem i - tak jak inni uczestnicy MŚ - nie pojedzie na tournee do USA. Sezon rozpocznie w sierpniu, meczem z Eintrachtem Frankfurt o Superpuchar Niemiec. Starcie zaplanowano na 12 sierpnia. KG