- Agent Roberta chciał umówić się ze mną i z Kalle [Karl-Heinzem Rummenigge - przyp.] na rozmowę jakieś pięć razy. Odpowiedziałem mu, że będę miał czas dopiero drugiego września o 14:30 - opowiadał Hoeness w niemieckim programie "Talkshow". Okienko transferowe w Niemczech zamyka się z końcem sierpnia. - Mogliśmy sprzedać Lewandowskiego za 150 mln euro tego lata, ale na tej pozycji mamy jeszcze tylko Sandro Wagnera. W tej chwili nie ma w kadrze nikogo innego, kto mógłby strzelić więcej niż 30 goli w sezonie, dlatego zdecydowaliśmy się zostawić "Lewego" - zdradził prezes Bayernu. Lewandowski najwyraźniej pogodził się z myślą, że w Monachium spędzi co najmniej najbliższy rok. W pierwszych spotkaniach nowego sezonu zdobył cztery bramki - trzy w meczu o Superpuchar Niemiec z Eintrachtem Frankfurt (5-0) oraz jedną w meczu 1. rundy Pucharu Niemiec przeciwko SV Drochtersen/Assel (1-0). Hoeness zabrał też głos odnośnie przyszłości Francka Ribery'ego i Arjena Robbena w klubie z Monachium. - Arjen i Franck muszą zrozumieć, że nie będą wystawiani w pierwszej jedenastce za każdym razem. To część naszej umowy, z czego zdają sobie sprawę - zaznaczył prezydent Bayernu. Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy