Tym razem wszystkie jupitery nie były skierowanie na Roberta Lewandowskiego, ponieważ występ polskiego napastnika był tylko jednym z elementów genialnego spektaklu Bayernu Monachium. Hat-trickiem na rozpoczęcie sezonu popisał się Serge Gnabry, a znakomite zawody rozegrał debiutujący w Bayernie Leroy Sane.Lewandowski także nie zawiódł, zdobywając bramkę i notując dwie asysty. Pierwsza z nich, podanie do Thomasa Muellera, wykonana była pięknym podaniem raboną. Wcześniej Lewandowski sam wywalczył i wykorzystał rzut karny.Dla Lewandowskiego był to już szósty z rzędu sezon, w którym zdobywa bramkę w meczu otwarcia. Kibice Bawarczyków mają z pewnością nadzieję, że "Lewy" powtórzy swój wyczyn z zeszłego roku, gdy strzelał bramki w 11 pierwszych kolejkach sezonu.Polski napastnik może śmiało zresztą nazywać się katem Schalke. Dla "Lewego" był to już dziesiąty kolejny ligowy mecz z Schalke, w którym zdobywał bramkę. Strzelił w tym czasie 13 goli. Lewandowski ma już na koncie 163 bramki w Bundeslidze zdobyte w barwach Bayernu. Tym samym Polak wyprzedził pod tym względem obecnego szefa klubu Karla-Heinza Rummenigge i ustępuje jedynie legendarnemu Gerdowi Muellerowi.Jubileuszowego gola zdobył także Thomas Mueller. Bramka zdobyta po podaniu Lewandowskiego była jego 200. golem dla Bayernu. WG