Od kilku dobrych miesięcy powraca temat zmiennika dla Roberta Lewandowskiego. Nie jest to prosta sprawa i nie chodzi o pieniądze, choć Bayern nie zamierza ścigać się z potentatami z Anglii, Hiszpanii czy PSG. W Monachium nie potrzebują snajpera formatu "Lewego" tylko solidnego zmiennika, który - co podkreśla Karl-Heinz Rummenigge - zaakceptuje siedzenie na ławce 32 razy w sezonie. Niemieckie media wymieniają Kyliana Mbappe, wschodzącą gwiazdę AS Monaco i snajpera Torino Andreę Belottiego, który razem z Edinem Dżeko prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Serie A. To jednak tylko pobożne życzenia, bo szefowie Bayernu nie złamią swoich zasad i nie wyłożą ogromnej kasy na transfer, poza tym żaden z tych piłkarzy nie zgodziłby się przyjść do nowego klubu, aby pełnić rolę rezerwowego. Bardziej realne jest pozyskanie Sandro Wagnera. Wychowanek Bayernu strzela gole dla rewelacji sezonu Bundesligi - Hoffenheim. Sam piłkarz kokietuje Bayern mówiąc, że wszystko może się zdarzyć. Przed transferem przestrzega go jednak trener "Wieśniaków" Julian Nagelsmann. "Sądzę, że nie będzie tam bardzo szczęśliwy, jeśli będzie musiał cały czas siedzieć obok Carla (Ancelottiego, trenera Bayernu - przyp. red.) - słowa młodego szkoleniowca Hoffenheim cytuje sportbild.de. Bayern stać na transfery wielkich gwiazd, ale polityka klubu jest inna. Do tej pory najwięcej zapłacił 40 mln euro za Javiego Martineza. Prezydent Bayernu Uli Hoeness powiedział, że klub zamierza bardziej stawiać na swoich młodych piłkarzy. "Oczywiście, nadal będziemy inwestować w gwiazdy, jeśli będzie taka potrzeba, ale najpierw musimy sprawdzić, czy nie mielibyśmy kogoś we własnych szeregach" - powiedział Hoeness, cytowany przez sportbild.de. Podkreślił, że klub nie po to wydaje duże pieniądze na szkolenie młodzieży, żeby później pozwalać odchodzić talentom, a zastępować je drogimi gwiazdami. Zwłaszcza, że Bayern ma utalentowaną młodzież z "papierami" na grę w pierwszym zespole w niedługiej perspektywie. Timothy'ego Tillmana zimą chciała Barcelona, ale Hoeness zablokował transfer. Z kolei 17-letni Daniels Ontuzans już trzy lata temu trenował z profesjonalistami u Pepa Guardioli. W tej chwili priorytetem jest pozyskanie prawego obrońcy, bo karierę kończy Philipp Lahm. Dyrektor techniczny Bayernu Michael Reschke przyznał, że poszukuje prawego obrońcy i jednocześnie podkreślił, że Lahm to jeden z najlepszych piłkarzy ostatniej dekady, więc nie można go zastąpić. Rummenigge twierdzi, że następcą Lahma będzie Joshua Kimmich, ale on woli grać bardziej w środku pola. Na prawej obronie może grać Rafinha, ale Brazylijczyk ma już 31 lat. Za kilka tygodni karierę zakończy też Xabi Alonso. Naturalnym następcą Hiszpana wydaje się ściągnięty latem Renato Sanches, lecz portugalski talent nie może rozwinąć skrzydeł po transferze z Benfiki Lizbona. Bayern pozyskał już kolejnego defensywnego pomocnika - Sebastiana Rudego. Trafi do Monachium 1 lipca, podobnie jak drugi reprezentant Niemiec pozyskany z Hoffenheim - Niklas Suele (środkowy obrońca). Pierwszy z nich przejdzie za darmo, a drugi kosztował ok. 20 mln euro. Francuska stacja radiowa RMC podała, że Bayern poszukuje zmiennika, a w dłuższej perspektywie następcy Manuela Neuera i sonduje możliwość pozyskania bramkarza Ajaksu Amsterdam Andre Onany. Neuer już w tym sezonie nie zagra, bo musi wyleczyć kontuzję stopy, ale Bayern nie będzie miał problemów z obsadą pozycji bramkarza jeszcze przez lata. Rosnącym, i to w szybkim tempie, problemem są skrzydła, bo zarówno Franck Ribery (34 lata) i Arjen Robben (33) są już na ostatniej prostej swoich karier. Tymczasem szykowani na ich następców Douglas Costa i Kingsley Coman od dłuższego czasu nie potrafią wejść na poziom, jaki prezentowali na początku swojej przygody z Bayernem. Na dodatek obaj nie są zadowoleni ze swojej pozycji w drużynie i myślą o zmianie klubu. Costa powiedział to wprost, co zostało fatalnie przyjęte w klubie, z kolei francuska prasa twierdzi, że Coman coraz bardziej zastanawia się nad przenosinami do Manchesteru City. Wiele wskazuje na to, że Bayern ma już gotowy wariant B. Najpóźniej w przyszłym roku do klubu z Bawarii ma dołączyć jeden z największych talentów niemieckiej piłki Julian Brandt. Niewykluczone, że za rok, a więc gdy wygasną kontrakty Robbena i Ribery'ego, pozyska także innego młodego skrzydłowego Serge'a Gnabry'ego. Zdaniem "Kickera" szefowie Bayernu wykazali się nie lada sprytem i mają prawo pierwokupu króla strzelców igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi Mirosław Ząbkiewicz