Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę O konieczności odmłodzenia składu bawarskiego giganta mówi się od dwóch-trzech lat, ale szefowie Bayernu odwlekali decyzję. Teraz, po słabym początku sezonu (tylko sześć zwycięstw w jedenastu kolejkach Bundesligi), nikt nie ma wątpliwości, że po zakończeniu sezonu musi dojść do głębokiej rekonstrukcji zespołu. Szefowie klubu już wcześniej jasno powiedzieli, że mają wystarczające środki, aby pozyskać wartościowych następców piłkarzy, którzy przez lata decydowali o obliczu Bayernu. Niemieckie media szacują, że klub wyda na letnie transfery ok. 200 mln euro. Zdaniem "Kickera" klub opuszczą latem Arjen Robben, Franck Ribery i Rafinha, a tacy piłkarze jak Jerome Boateng, Thomas Mueller czy Mats Hummels muszą udowodnić swoją grą, że Bayern wciąż może na nich liczyć. Zaskakuje informacja, że "obecnie mało prawdopodobne" jest wykupienie Jamesa z Realu Madryt, na które Bayern musiałby wydać 42 mln euro. Przesądzone podobno jest już pozyskanie odkrycia mundialu - Francuza Benjamina Pavarda. Bayern ma wykorzystać klauzulę odejścia zapisaną w kontrakcie zawodnika i sprowadzić go z VfB Stuttgart za 35 mln euro. Ofensywę mają wzmocnić kolejni dwaj młodzi zawodnicy - Luka Jović i Kai Havertz. Ten drugi jest wschodzącą gwiazdą Bayeru Leverkusen. Wartość rynkowa ofensywnego pomocnika szybko rośnie i obecnie wynosi 55 mln euro (źródło Transfermarkt). W obecnym sezonie strzelił sześć goli i zaliczył pięć asyst w 16 spotkaniach. Wartość Jovicia jeszcze przed rokiem wynosiła dwa miliony euro, a dziś już dziesięć razy więcej. 20-letni Serb zdobył dla Eintrachtu Frankfurt już dziewięć goli w obecnych rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy, a kolejne trzy dołożył w Lidze Europy. Może grać w ataku lub na skrzydłach. Niewykluczone też, że powróci temat pozyskania Kevina Vogta z Hoffenheim oraz Ante Rebicia z Eintrachtu. MZ