W pierwszym meczu rywalami mistrza Niemiec - Bayernu była ekipa gospodarzy. W wyjściowym składzie Bawarczyków znalazł się Robert Lewandowski, z kolei w obronie Fortuny - Marcin Kamiński. Pierwszą okazję wypracowali faworyci, ale Renato Sanches spudłował strzelając z 20 metrów. Chociaż piłkarze Bayernu dłużej utrzymują się przy piłce, to gra toczy się głównie w środku boiska. Bayern miał okazję po tym, jak w 19. minucie 20 metrów przed bramką faulowany był Lewandowski. Do strzału z wolnego szykował się David Alaba, ale Bawarczycy zaskoczyli rywali - strzelił "Lewy", jednak trafił w mur. W 25. minucie pierwszą groźną okazję wypracowała Fortuna. Dodi Lukebakio ograł obrońcę i miał przed sobą już tylko bramkarza, ale trafił w boczną siatkę. Mistrzowie Niemiec byli bliscy objęcia prowadzenia, gdy po świetnym dośrodkowaniu Thomasa Muellera z ośmiu metrów główkował zostawiony bez krycia Kingsley Coman. Uderzenie Francuza obronił jednak bramkarz Fortuny. Już po chwili okazję miał Joshua Kimmich, lecz spudłował. Nikomu nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki w ciągu 45 minut i potrzebne okazały się rzuty karne, a konkretnie aż dziewięć serii. Bawarczycy wygrali 8-7 i awansowali do finału. Lewandowski i Kamiński pewnie wykorzystali swoje "jedenastki". W drugim półfinale Borussia Moenchengladbach świetnie rozpoczęła starcie z Herthą. Już w 5. minucie Thorgan Hazard kapitalnie strzelił z linii pola karnego, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. W 19. minucie powinno być 2-0, ale stuprocentową okazję zmarnował Ibrahima Traore. Zamiast strzelać w sytuacji sam na sam, próbował wyłożyć piłkę koledze i podanie przeciął obrońca. Hertha napędziła strachu przeciwnikom w 27. minucie. Bliski wyrównania był Ondrej Duda, ale Borussię uratował Tobias Sippel. Ostatecznie drużyna Borussii dotrzymała prowadzenie do końca i w finale zmierzy się z Bayernem. Do meczu o trzecie miejsce drużyny podeszły w znacznie zmienionych składach, w porównaniu ze spotkaniami półfinałowymi. W drużynie Fortuny zabrakło m.in. Kamińskiego, a trener Herthy wymienił całą jedenastkę. Wynik otworzył się już w 3. minucie, a całą winę za utratę gola ponosi bramkarz Fortuny Jaroslav Drobny. Golkiper podał piłkę wprost pod nogi Salamona Kalou, a ten oddał jeszcze piłkę Pascalowi Koepke, który skierował ją do pustej bramki. Fortuna wyrównała osiem minut później. Indywidualną akcję przeprowadził Aymen Barkok, który przedarł się lewą stroną i spod linii końcowej wyłożył piłkę Kenanowi Karamanowi. W 23. minucie gospodarze turnieju wyszli na prowadzenie. Rzut karny pewnie wykorzystał Marvin Duchksch. Hertha po niezłym początku wyraźnie dała się zdominować i niedługo potem straciła trzecią bramkę. Do siatki ponownie trafił Duchksch, wykorzystując złe ustawienie berlińskich obrońców. To trafienie przypieczętowało triumf Fortuny i ustaliło wynik spotkania. Roszady w składach przeprowadzili także trenerzy Bayernu i Borussii, przez co w finałowym starciu zabrakło miejsca dla Lewandowskiego, który zagrał wcześniej w półfinale. W wyjściowym składzie zameldował się za to debiutujący w Bayernie 18-letni Alphonso Davies, kupiony zimą z amerykańskiej MLS. Przez pierwsze 20 minut Bayern zdecydowanie częściej utrzymywał się przy piłce, ale podbramkowych akcji było tyle, co na lekarstwo. W 26. minucie na boisku pojawił się Goretzka, który zmienił Sanchesa. Wcześniej żółtą kartką ukarany został Sandro Wagner. Do sporej kontrowersji doszło w ostatniej minucie meczu, gdy w polu karnym przewrócił się Davies. Sędzia miał podstawy do podyktowania rzutu karnego, ale nie zdecydował się na taką decyzję. Chwilę później zakończył spotkanie i o zwycięstwie zadecydowała seria jedenastek. Swojego rzutu karnego nie wykorzystał Sandro Wagner, ale Bayern i tak zwyciężył 4-2. Decydujących rzut karny strzałem a la Panenka wykorzystał Mats Hummels. Telecom Cup: I mecz półfinałowy: Fortuna Duesseldorf - FC Bayern Monachium 0-0, w karnych 7-8 Fortuna: Rensing - Zimmermann, Ayhan, Kamiński, Giesselmann - Morales, Fink - Lukebakio, Stoeger, Usami - Raman. Bayern: Neuer, Kimmich, Mai, Suele, Alaba, Sanches, Goretzka, Gnabry, Mueller, Coman, Lewandowski. II mecz półfinałowy: Borussia Moenchengladbach - Hertha BSC Berlin 1-0 Bramka: 1-0 T. Hazard (5.) Borussia: Sippel - Beyer, Jantschke, Ginter, Poulsen - Kramer - Cuisance, Neuhaus - Traoré, Stindl, T. Hazard. Hertha: Jarstein - Lazaro, Stark, Torunarigha, Plattenhardt - Maier - Darida, Lustenberger - Duda - Ibiszević, Selke. Mecz o 3. miejsce Fortuna Duesseldorf - Hertha Berlin 3-1 Bramki: 0-1 Koepke (3.), 1-1 Karaman (11.), 2-1 Duchksch (23. - z rzutu karnego), 3-1 Duchksch (32.). Fortuna Duesseldorf: Drobny - Zimmemann, Bormuth, Hoffmann, Giesselmann - Bodzek - Karaman, Barkok, Usami, Raman - Ducksch. Hertha Berlin: Kraft - Pekarik, Rekik, Baak, Mittelstaedt - Jastrzembski, Skjelbred, Friede - Dardai, Koepke, Kalou. Finał: Bayern Monachium - Borussia Moenchengladbach 0-0, w karnych 4-2 Przebieg rzutów karnych: 1-0 James Rodriguez - gol, 1-0 Hermann - karny obroniony, 1-0 Wagner - karny obroniony, 1-1 Drmić - gol, 2-1 Thiago - gol, 2-2 Strobl - gol, 3-2 Goretzka - gol, 3-2 Zakaria - strzał w słupek, 4-2 Hummels - gol. Bayern: Ulreich - Rafinha, Hummels, Boateng, Lungwitz - Thiago, Sanches - Davies, James Rodriugez, Jeong - Wagner. Borussia: Nicolas - Beyer, Strobl, Jantschke, Poulsen - Benes, Cuisance, Neuhaus - Herrmann, Drmic, Traore. Wyniki Telecom Cup 2019: 1. Bayern Monachium 2. Borussia Moenchengladbach 3. Fortuna Duesseldorf 4. Hertha Berlin