Dla Bayernu był to pierwszy występ po kompromitacji w krajowym pucharze. Obrońcy tytułu doznali sensacyjnej porażki z drugoligowym Holstein Kiel już w 1/16 finału rozgrywek, remisując 2-2 i odpadając po serii rzutów karnych. Pałali zatem żądzą zmazania plamy i wiele wskazywało na to, że ich pierwszą ofiarą padną piłkarze Freiburga. Niespodzianki nie było, ale styl gry monachijczyków nadal pozostawia wiele do życzenia. Zwycięstwo "Die Roten" oznacza dla nich zwiększenie przewagi nad drugim w tabeli RB Lipsk do czterech punktów. Spotkanie rozpoczęło się dla gości od podwójnego ciosu. Już w 5. minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Baptiste Santamaria. Chwilę potem arbiter zarządził analizę VAR, by sprawdzić, czy we własnym polu karnym ręką zagrywał jeden z graczy Freiburga. Nie dopatrzył się przewinienia, ale i tak za moment było 1-0. Po szybkiej kontrze i podaniu Thomasa Muellera do siatki z kilku metrów trafił Robert Lewandowski! Kapitan reprezentacji Polski pobił tym samym rekord legendarnego Gerda Muellera. Więcej przeczytasz o tym TUTAJ. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Jeszcze przed upływem kwadransa monachijczycy mogli stanąć przed szansą podwyższenia prowadzenia. Ręką w "szesnastce" blokował piłkę Amir Abrashi, który zastąpił Santamarię. Arbiter nie podjął jednak interwencji i nie wskazał na jedenasty metr. W kolejnej akcji wystarczyła chwila nieuwagi, a mielibyśmy wyrównanie. Po błędzie Jerome'a Boatenga w dogodnej sytuacji znalazł się Roland Sallai. Jego uderzenie minęło światło bramki nieznacznie. Po niespełna półgodzinie gry z powodu urazu murawę opuścił Serge Gnabry. Jego miejsce zajął Leroy Sane. Pechowcem spotkania okazał się jednak Abrashi. Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy sam doznał kontuzji i nie mógł kontynuować gry.W 62. minucie trener gości, Benjamin Uphoff, zdecydował się na potrójną zmianę. Efekt roszady? Znakomity. Już po chwili strzałem głową Manuela Neuera pokonał Nils Petersen, który dopiero co pojawił się na boisku! Ekipa z Freiburga nie cieszyła się jednak długo. Do końcowego gwizdka pozostawało niewiele ponad kwadrans, gdy w polu karnym piłka spadła pod nogi Thomasa Muellera, a ten strzałem bez przyjęcia w boczną siatkę ponownie dał prowadzenie Bayernowi. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Gospodarze dowieźli wynik do końca w bardzo szczęśliwych okolicznościach. W drugiej minucie doliczonego czasu gry mogło się zrobić 2-2, ale piłka po strzale Petersena trafiła tylko w poprzeczkę. Tym sposobem Bawarczycy zainkasowali komplet punktów. Nikogo jednak nie przekonali, że porażka w Pucharze Niemiec była tylko wypadkiem przy pracy. Drużyna jest w kryzysie, a Hansi Flick - w bliskiej perspektywie wznowienia rywalizacji w Lidze Mistrzów - ma niewiele czasu, by temu zaradzić. Bayern Monachium - SC Freiburg 2-1 (1-0) Bramki: 1-0 Lewandowski (7.), 1-1 Petersen (62.), 2-1 Mueller (74.) UKi Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz