Dla Lewandowskiego był to powrót do gry po przymusowej pauzie. W mijającym tygodniu Polak zmagał się z urazem mięśniowym. Z tego powodu nie poleciał z zespołem na mecz z Atletico Madryt (1-1) w Lidze Mistrzów. Już na przedmeczowej konferencji prasowej trener Hansi Flick zapowiedział jednak, że w sobotę "Lewy" będzie do jego dyspozycji. Kapitan reprezentacji Polski znalazł się w wyjściowej jedenastce i polował - niestety nieskutecznie - na kolejne bramki. Mimo to z 12 trafieniami na koncie nadal otwiera klasyfikację strzelców Bundesligi.Monachium to bardzo trudny teren dla piłkarzy z Lipska. W czterech wcześniejszych meczach nie zdobyli tam jeszcze bramki. W sumie ugrali ledwie punkt. Gdyby podopiecznym Juliana Nagelsmanna udało się przełamać złą passę, mogliby zasiąść na fotelu lidera. Warunkiem było jednak zwycięstwo. Do prowadzących "Die Roten" przed pierwszym gwizdkiem tracili dwa punkty. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl - kliknij! Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości, tyle że... w poprzeczkę. Już w drugiej minucie z 20 metrów potężnie uderzył Sabitzer. Do szczęścia zabrakło mu ledwie kilku centymetrów.Ale po kolejnych kilkunastu minutach i tak zrobiło się 0-1. Fatalny błąd popełnił Neuer, wychodząc daleko poza pole karne. Rywale przypuścili kontrę, futbolówka trafiła do Nkunku, a ten łatwo minął golkipera Bayernu i strzelił do pustej bramki.Przed upływem półgodziny gry z powodu kontuzji murawę musiał opuścić doświadczony Javi Martinez. Zastąpił go 17-letni Musiala i to było wejście smoka. Młodzian przymierzył sprzed pola karnego nie do obrony i doprowadził tym samym do remisu. Szybko padły dwa kolejne ciosy. Najpierw Mueller stanął oko w oko z bramkarzem Lipska i nie zmarnował szansy na zdobycie gola. W bramkowej akcji brał udział Lewandowski, który bez pardonu założył "siatkę" Upamecano. W odpowiedzi Neuer okazał się bezradny wobec chytrego uderzenia Kluiverta. Jeszcze przed zmianą stron stało się jasne, że mecz jest godny miana hitu kolejki. Początek drugiej odsłony znów należał do przyjezdnych. Pierwszą groźną akcję zakończyli golem. Angelino zacentrował idealnie do Forsberga, a ten wpakował piłkę do bramki głową. Było 2-3. Kiedy na kwadrans przed końcem spotkania - również głową - wyrównał Mueller, wydawało się, że Bayern pójdzie za ciosem i powalczy o pełną pulę. Tymczasem mijały kolejne minuty, a rezultat nie ulegał zmianie. Ekipa z Lipska nie pozwoliła się już trafić. Remis pozwolił jednak zachować monachijczykom pozycję lidera Bundesligi. Bayern Monachium - RB Lipsk 3-3 (2-2) Bramki: 0-1 Nkunku (19.), 1-1 Musiala (30.), 2-1 Mueller (35.), 2-2 Kluivert (36.), 2-3 Forsberg (48.), 3-3 Mueller (75.) UKi Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz