We wtorek niespodziewanej porażki doznali "żółto-czarni." BVB przegrał na wyjeździe z beniaminkiem Fortuną Duesseldorf 1-2. Bawarczycy mieli więc w środę zadanie do wykonania, ale wygrana z Lipskiem nie przyszła im łatwo. Początek spotkania, które można uznać za hit 16. kolejki, nie powalał na kolana. Przede wszystkim brakowało akcji podbramkowych. W 16. minucie na środku boiska Robert Lewandowski popisał się zagraniem piątą, a przejmującego piłkę Thiago ostro zaatakował Diego Demme, który za faul zobaczył żółtą kartkę. Polak pierwszą okazję bramkową miał już w 24. minucie. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Serge Gnabry, "Lewy" chyba uniknął pozycji spalonej, ponieważ był na równi z Ibrahimą Konate, oddał strzał, ale Peter Gulacsi zdołał musnąć piłkę, która odbiła się od słupka, potoczyła wzdłuż linii bramkowej i wyszła poza boisko. W 29. minucie Bayern musiał dokonać pierwszej zmiany. Z murawy zszedł kontuzjowany Gnabry, a zastąpił go Franck Ribery. Goście odpowiedzieli w 36. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego "główkował" Dayotchanculle Upamecano, ale trafił piłką w poprzeczkę. Po zmianie stron Bayern przeprowadził składna akcję w 56. minucie. Thomas Mueller otrzymał prostopadłe podanie, od razu zgrał do Kingsleya Comana, który starał się podać do wbiegającego przed bramkę Lewandowskiego, jednak Francuz podał trochę za mocno. Mecz w Monachium rozczarowywał. W statystykach pokazanych około 70 minuty gospodarze mieli na koncie tylko jeden celny strzał, natomiast piłkarze Lipska aż dwa. W 77. minucie, po dośrodkowaniu z rzut wolnego, Gulacsi, zastawiony przez Lewandowskiego, niezbyt pewnie wybił piłkę, która trafiła pod nogi Niklasa Suele, ale obrońca Bawarczyków fatalnie przestrzelił z kilku metrów. Dwie minuty później z lewej strony dośrodkował Thomas Mueller, "Lewy" zgrał piłkę głową, a akcję kończył, także głową, Joshua Kimmich, jednak na posterunku był bramkarz Lipska, który nie dał się pokonać. Bayern w końcu dopiął swego w 83. minucie. Najpierw co prawda Gulacsi obronił strzał z bliska rezerwowego Renata Sanchesa, ale Upamecano źle wybił piłkę, która odbiła się od Portugalczyka i trafiła pod nogi Ribery'ego. Doświadczony Francuz jednym zwodem oszukał Konrada Laimera i Konate, a następnie posłał futbolówkę do siatki. Chwilę później goście mieli szansę na wyrównanie, jednak Yussuf Poulsen posłał piłkę obok słupka, "główkując" po rzucie rożnym. W doliczonym czasie zobaczyliśmy dwie czerwone kartki. Najpierw rezerwowy Stefan Ilsanker został wysłany do szatni za atak wślizgiem w Thiago. W obronie kolegi jako pierwsi stanęli Sanches i Ribery, popychając rywala. Sędzia Marco Fritz pokazał Portugalczykowi żółtą kartkę, a ponieważ była to jego druga, również musiał opuścić murawę. Bayern Monachium - RB Lipsk 1-0 (0-0). Raport meczowy Bramka - 1-0 Ribery (83.). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi Paweł Pieprzyca