- 15 października gramy mecz Pucharu Niemiec, zaś dwa dni później czeka nas spotkanie w Bundeslidze. Wcześniej, bo 13 października gra niemiecka kadra, a francuska 14 października. Trzeba zadać sobie pytanie, czy ma to sens - mówił na wtorkowej konferencji prasowej trener Hansi Flick. Bawarczyków czeka morderczy początek sezonu. W poprzedni weekend zespół inaugurował sezon ligowy spotkaniem z Schalke, by kilka dni później zagrać 120 minut o Superpuchar Europy przeciwko Sevilli. W piątek nad ranem piłkarze wrócili do Niemiec, a w niedzielę musieli grać ligowy mecz z Hoffenheim. Kondycyjnie polegli, co przełożyło się na przerwaną passę 32 spotkań bez porażki z rzędu. To jednak nie koniec piłkarskiego maratonu. Po dwóch dniach przerwy Bayern zagra o Superpuchar Niemiec z Borussią Dortmund, a w weekend kolejny mecz ligowy z Herthą. Później piłkarze rozjadą się na zgrupowania swoich reprezentacji. Co gorsza, Bayern zamiast wzmacniać skromną kadrę, w letnim okienku traci kolejnych piłkarzy. Z klubu odszedł kluczowy zawodnik Thiago Alcantara, a wypożyczenia Philippe Coutinho, Ivana Periszicia i Alvaro Odriozoli nie zostały przedłużone. Do Bawarii trafił jedynie Leroy Sane, a także Alexander Nuebel, który rywalizuje o pozycję drugiego bramkarza. Ponadto bliscy odejścia z klubu są kolejni środkowi pomocnicy - Javi Martinez i Michael Cuisance. Pierwszy z nich może wrócić do Athleticu Bilbao, drugi - niezadowolony z marginalnej roli w Bayernie - finalizuje transfer do Leeds United. Jeśli odejdą, w kadrze Bayernu zostanie zaledwie czterech środkowych pomocników - Joshua Kimmich, Leon Goretzka, Corentin Tolisso i Thomas Mueller. Trener Hansi Flick na konferencji przed meczem o Superpuchar Niemiec stwierdził, że nie denerwuje się brakiem transferów, ale wyraźnie dał do zrozumienia, że Bayern potrzebuje wzmocnień jeszcze przed końcem letniego okienka transferowego. To zamyka się już 5 października, więc przed dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem ogrom pracy. Zwłaszcza, że pozostałe kluby wiedzą, że Bayern jest postawiony pod ścianą. Na domiar złego wydaje się, że klub z Monachium przegrał z Barceloną walkę o 19-letniego prawego obrońcę Ajaksu Amsterdam, Sergino Desta. Niemcy mają już dla niego alternatywę - rówieśnika Desta, Tariqa Lampteya z Brighton Hove & Albion. Według "Sky Sports" Premier League oczekiwałby oferty na poziomie 25 mln euro. Z kolei Transfermarkt twierdzi, że Bawarczycy czynią podchody w celu wykupienia Thomasa Lemara, 24-letniego skrzydłowego Atletico Madryt. Przed dwoma laty Hiszpanie zapłacili za Lemara aż 70 mln euro AS Monaco, lecz po dwóch kiepskich sezonach wartość Francuza wyraźnie spadła. W Bayernie miałby być dopiero czwartym wyborem na skrzydło, choć przy częstych kontuzjach Leroya Sane i Kingsleya Comana mógłby złapać satysfakcjonującą go liczbę minut. WG