Zespół z Monachium zajmuje dopiero czwarte miejsce w Bundeslidze. Szefowie Bayernu nie tak wyobrażali sobie początek ligowego sezonu. Ciekawe, na którym miejscu byłby dziś Bayern, gdyby nie superforma Roberta Lewandowskiego? "Lewy" trafiał we wszystkich meczach tego sezonu i z 14 bramkami zdecydowanie przewodzi na liście strzelców. Po klęsce 1-5 z Eintrachtem Frankfurt z klubem pożegnał się trener Niko Kovacz. Jego następcą nie będzie, łączony z Bayernem, Francuz Arsene Wenger. "Arsene Wenger zadzwonił do Karl-Heinza Rummenigge w środę po południu i zasygnalizował zainteresowanie pracą w Bayernie. Klub bardzo docenia Arsena Wengera za jego pracę trenerską w Arsenalu, ale nie ma opcji zatrudnienia go w Bayernie Monachium" - napisał klub w oświadczeniu, które zamieścił wczoraj "Bild". Jose Mourinho? Nic z tych rzeczy. Na razie nie ma planów zatrudnienia Portugalczyka w bawarskim klubie. Niemiecki Sport1 podaje zaskakujący scenariusz. Bardzo prawdopodobne, że do końca sezonu szkoleniowcem Bayernu będzie Hansi Flick, który objął drużynę po Kovaczu. Bardzo ważny będzie sobotni hit Bundesligi z Borussią Dortmund w Monachium. Dobry mecz tylko umocni pozycję trenera. Nie wiadomo, co dalej w przypadku porażki. Według Sport1, w klubie wierzą w powodzenie misji Flicka. Ze współpracy ze szkoleniowcem cieszą się także piłkarze mistrza Niemiec. Zdaniem Niemców, jeśli Flick zostanie do końca sezonu, największe szanse na zastąpienie go latem ma Holender Erik ten Hag. Szkoleniowiec Ajaksu Amsterdam pracował już w Bayernie z rezerwami tego klubu i nie mówi "nie" powrotowi do Niemiec. Karl-Heinz Rummenigge i Hasan Salihamidżić bardzo cenią Holendra i są zwolennikami jego transferu do Bayernu. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS