Karl-Heinz Rummenigge niemal całe życie był związany z Bayernem Monachium - najpierw jako piłkarz, a później w roli działacza klubu. Niemiec jednak planuje już przejść na emeryturę i oddać funkcję CEO klubu Oliverowi Kahnowi. Zanim to się jednak stanie, będzie pracował do 31 grudnia 2021 roku. Funkcję dyrektora generalnego ekipy z Bawarii przejął on w 2002 roku. Dla wielu osób związanych z klubem jego współpraca z Uli Hoenessem była nierozłącznie kojarzona z funkcjonowaniem Bayernu. Od 2022 roku za klub będą odpowiadały już dwie nowy osoby. Wcześniej zrezygnował bowiem Hoenness, a zastąpił go Herbert Hainer. - Myślę, że duet Hainer jako prezes oraz Kahn jako mój następca będą nadal utrzymywać Bayernu Monachium na wysokim poziomie sportowym oraz organizacyjnym. W ogóle się o to nie martwię. Poza tym nie należę do osób, które uważają, że są niezastąpione - powiedział Rummenigge w rozmowie z niemiecką agencją prasową. - Wielką osobistą troską jest dla mnie dalsze szkolenie Kahna. Chcę, aby przekazanie mu pałeczki pod koniec 2021 roku przebiegło bezproblemowo. Ważnym aspektem jest połączenie jego pomysłów z moim doświadczeniem - dodał. Niemiec wspomniał również o priorytetach klubu na najbliższe miesiące. - Pod względem sportowym trzymamy się właściwej drogi i jesteśmy na niej już od ośmiu lat. Właśnie osiągnęliśmy coś wielkiego. Chcemy się teraz skupić na powtórzeniu sukcesu w 2021 roku. Drugim ważnym aspektem jest koronawirus i ekonomiczne konsekwencje pandemii. Bayern stoi przed bardzo trudnym finansowo rokiem i musimy poradzić sobie z tą sytuacją - stwierdził Rummenigge. Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela