Bundesliga - zobacz szczegóły Bawarczycy są zdecydowanymi faworytami w walce o mistrzostwo Niemiec, dlatego żadnym zaskoczeniem nie był fakt, że w pierwszym meczu sezonu na Allianz-Arenie już po 16 minutach prowadzili 2-0. Najpierw fantastyczne krzyżowe podanie Francka Ribery'ego otworzyło drogę do bramki Arjenowi Robbenowi i Holender nie dał szans bramkarzowi. Po chwili Robben dośrodkował z wolnego, a obrona Borussii pogubiła się, próbując złapać rywali w pułapkę ofsajdową, co z zimną krwią wykorzystał Mario Mandżukić. Bayern dyktował warunki gry i atakował, ale w 30. minucie był bliski utraty gola, lecz uratował go Manuel Neuer, znakomicie broniąc strzał Maksa Kruse z siedmiu metrów. Dziesięć minut później Dante próbując przeciąć dośrodkowanie, nie dość, że pechowo zmylił własnego bramkarza, to jeszcze kopnął piłkę do swojej bramki i sprezentował kontaktowego gola rywalom. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy dwie kapitalne interwencje zaliczył bramkarz Borussii - Marc-André ter Stegen. Najpierw popisał się efektowną paradą po strzale Toniego Kroosa, a po chwili - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego - obronił strzał Mandżukicia z pięciu metrów. Niewiele brakowałoby, a goście wyrównaliby tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, jednak piłkę po strzale Kruse pechowo zablokował Raffael. W 67. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla Bayernu po przypadkowym zagraniu ręką Domingueza. Marc-André ter Stegen obronił strzał Thomasa Muellera, ale do piłki dopadł Robben i gdy chciał minąć Domingueza, futbolówka znów trafiła w rękę piłkarza Borussii. Arbiter podyktował więc drugą "jedenastkę"! Pewnie wykorzystał ją David Alaba. Bayern Monachium - Borussia Moenchengladbach 3-1 (2-1) Zobacz raport meczowy