Kliknij, aby dołączyć do relacji na żywo z meczu Bayern - Borussia Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne Rywalem Borussii w finale będzie Eintracht Frankfurt, który we wtorek pokonał Borussię Moenchengladbach po rzutach karnych 7-6. Po dogrywce był remis 1-1. Bayern długo grał słabo. Kibice na Allianz-Arenie rzadko oglądają tyle niecelnych zagrań, ile w pierwszej części pierwszej połowy środowego meczu. Borussia już w 4. minucie wypracowała stuprocentową sytuację. Gonzalo Castro dalekim krzyżowym podaniem z rzutu wolnego na lewe skrzydło zaskoczył rywali, Raphael Guerreiro podał w pole bramkowe, ale Pierre-Emerick Aubameyang spudłował z czterech metrów. Kwadrans później fatalny błąd Javiego Martineza kosztował Bayern utratę gola. Po nieodpowiedzialnym podaniu obrońcy piłkę przejął Guerreiro, Sven Ulreich nie zdołał zablokować strzału, ale odbita przez niego piłka trafiła w słupek, Philipp Lahm był bliski jej wybicia, ale uprzedził go Marco Reus i dobił futbolówkę do siatki. Hiszpański obrońca Bayernu chciał się szybko zrehabilitować i przy stałych fragmentach gry wbiegał w pole karne rywali. W 23. minucie "główkował" za słabo, ale pięć minut później wyskoczył i wpakował piłkę do siatki! Z kolei w 38. minucie trafił w słupek. Po chwili Bayern już prowadził, bo w 41. minucie Mats Hummels celnym strzałem wykończył kapitalną akcję gospodarzy. Xabi Alonso posłał bardzo dalekie krzyżowe podanie, Ribery dograł w pole karne, a były kapitan Borussii dostawił nogę i trafił do bramki przy słupku. Dwa gole w pierwszej połowie mógł swoim kolegom z byłej drużyny strzelić też Robert Lewandowski, ale widać było, nie wrócił jeszcze do formy sprzed kontuzji, jakiej nabawił się w poprzednim meczu z BVB na początku kwietnia. W 31. minucie dostał znakomite podanie, ale źle przyjął piłkę, co pozwoliło obrońcy zablokować jego strzał. Z kolei tuż przed przerwą "Lewy" dostał perfekcyjne podanie i znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak trafił w bramkarza. Polski napastnik miał kolejną okazję tuż po zmianie stron, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i Buerki zdążył ją złapać. Bayern kontrolował sytuację i miał kolejne okazje bramkowe. W 64. minucie Lewandowski wyłożył piłkę na czystą pozycję do Arjena Robbena, lecz gości uratował Sven Bender, który czubkiem buta sparował piłkę na słupek. Tymczasem w 69. minucie Łukasz Piszczek rozpoczął akcję na prawym skrzydle, Dembele dośrodkował, a niepilnowany "Auba" głową z bliska wpakował piłkę do siatki. Pięć minut później prostą stratę zaliczył Lahm i Borussia wyprowadziła akcję, po której Dembele odzyskał prowadzenie dla BVB! Czas uciekał, a Bayern grał tak, jakby prowadził, a nie stał pod ścianą. Cztery minuty przed końcem "Lewy" wypracował pozycję Robbenowi, ale znakomicie interweniował Buerki. Mirosław Ząbkiewicz Bayern Monachium - Borussia Dortmund 2-3 (2-1) Puchar Niemiec - sprawdź