W ostatnich dniach "Lewy" zmagał się z urazem kolana, którego doznał tydzień temu w meczu Pucharu Niemiec. Kontuzja nie okazała się bardzo poważna i polski napastnik wybiegnie dziś na boisko przeciwko "Aptekarzom". W ekipie Bayernu zabraknie jeszcze bramkarza Manuela Neuera, który dopiero wraca do pełni sił po kilkumiesięcznej rehabilitacji po kontuzji stopy. Piłkarze Bayernu rozpoczną walkę o szóste z rzędu mistrzostwo Niemiec. Lewandowski postara się po raz trzeci w karierze zdobyć koronę króla strzelców. Kapitan reprezentacji Polski przegrał w poprzednim sezonie rywalizację o to wyróżnienie z Gabończykiem Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem. Piłkarz Borussii Dortmund zdobył w ostatniej kolejce dwa gole i zakończył rozgrywki z dorobkiem 31 bramek. Lewandowski tego dnia do siatki nie trafił i po raz drugi z rzędu uzyskał łącznie 30 goli. Tyle, że rok wcześniej wystarczyło to, by otrzymać nagrodę. W mediach pojawiły się informacje, że Polak miał żal do kolegów, że w meczu z Freiburgiem nie pomogli mu wpisać się na listę strzelców, mimo że Bawarczycy wygrali 4-1. Spekulowano, że Lewandowski opuści Bayern i przeniesie się do Realu Madryt. Z hiszpańskim klubem jego nazwisko łączono już wielokrotnie. Jednak Polak pozostał w Monachium i będzie starał się pomóc drużynie w zdobyciu szóstego tytułu mistrzowskiego z rzędu. Bawarczycy są już teraz rekordzistami pod tym względem. Zdaniem Lewandowskiego, najgroźniejsi rywale Bayernu to Borussia Dortmund, której piłkarzem jest Łukasz Piszczek, oraz sensacyjny wicemistrz kraju RB Lipsk. - Jeśli chodzi o naszą konkurencję w Bundeslidze, nie powiem chyba nic nowego. Borussia Dortmund to wciąż nasz rywal numer jeden. W poprzednim sezonie okazało się jednak, że RB Lipsk też potrafi bardzo dobrze grać w piłkę, zajął drugie miejsce, choć nikt się tego po tej drużynie nie spodziewał - mówił Lewandowski w lipcu podczas tournee w Azji. Istniejący od 2009 roku klub z Lipska może mieć problem z powtórzeniem spektakularnego sukcesu. Ma najsłabszą kadrę spośród tych trzech zespołów i może nie wytrzymać tempa związanego z rywalizacją także w Lidze Mistrzów. - Mistrzem będzie Bayern. A gdzie my skończymy? Nie mam pojęcia - przyznał szkoleniowiec RB Lipsk Ralph Hasenhuettl. Bayern będzie musiał sobie radzić w tym sezonie bez dotychczasowego kapitana Philippa Lahma oraz Hiszpana Xabiego Alonso. Obaj zakończyli kariery, za to włoski szkoleniowiec Carlo Ancelotti sprowadził Sebastiana Rudy'ego i Niklasa Suele z Hoffenheim, Francuza Corentina Tolisso z Olympique Lyon (za 41,4 mln euro, co jest rekordem klubu i całej Bundesligi), a także wypożyczonego z Realu Madryt Kolumbijczyka Jamesa Rodrgigueza. Bawarczycy nie najlepiej prezentowali się jednak w okresie przygotowawczym. W lipcu i sierpniu rozegrali sześć meczów towarzyskich, a w pięciu z nich ponieśli porażki. Triumfowali za to w spotkaniu o Superpuchar Niemiec, w którym pokonali po rzutach karnych Borussię Dortmund. - Poczyniliśmy postępy w porównaniu z poprzednim sezonem i w dalszym ciągu naszym najważniejszym celem jest triumf w Lidze Mistrzów. Nie zamierzam spuszczać z tonu tylko dlatego, że przegraliśmy kilka meczów w okresie przygotowawczym - zapewnił Ancelotti. Trudniej było latem Borussii Dortmund. Z klubu odszedł trener Thomas Tuchel, a zastąpił go Holender Peter Bosz. Jemu i działaczom udało się wprawdzie wbrew oczekiwaniom zatrzymać w drużynie Aubameyanga, jednak pojawiły się problemy z Ousmane'em Dembele. Francuz, który chce przyjąć ofertę Barcelony, opuścił jeden z treningów nie podając przyczyny i został zawieszony do odwołania. Podobnie jak w ostatnich latach, w Bundeslidze nie zabraknie Polaków. Obok Lewandowskiego i Piszczka, na niemieckich boiskach mogą pojawić się Eugen Polanski, który pozostał kapitanem Hoffenheim, Jakub Błaszczykowski z VfL Wolfsburg, Paweł Olkowski z FC Koeln, Bartosz Kapustka i Rafał Gikiewicz z Freiburga oraz Marcin Kamiński z VfB Stuttgart. Ten ostatni zespół jest beniaminkiem, podobnie jak Hannover 96. Oba kluby są jednak "stałymi bywalcami" Bundesligi i wracają do niej po rocznej przerwie. Po raz pierwszy w historii rozgrywek spotkania niemieckiej ligi sędziować będzie kobieta. Na liście arbitrów głównych znalazła się 38-letnia Bibiana Steinhaus z Hanoweru. W sobotę poprowadziła mecz Bayernu z Chemnitzer FC w 1. rundzie Pucharu Niemiec. Bawarczycy wygrali 5-0, a dwa gole strzelił Lewandowski. Na wszystkich stadionach sędziom pomagać będzie system umożliwiający im wgląd do powtórek. To pierwsza liga w Europie, w której dodatkowy asystent, mający dostęp do wideo (VAR), pojawi się w każdym spotkaniu. Mecz w Monachium z Bayerem Leverkusen zaplanowano dziś na godzinę 20.30. W sobotę o 15.30 dojdzie do starcia drużyn Polaków: VfL Wolfsburg Błaszczykowskiego podejmie Borussię Dortmund Piszczka. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz