Bundesliga - tabela, wyniki, terminarz Wszystko zaczęło się dość niewinnie, bo przecież trener Niemców Joachim Loew ma znacznie większe problemy niż to, kto będzie pierwszym bramkarzem. Tymczasem po niedawnym zgrupowaniu Marc-Andre ter Stegen i Manuel Neuer wdali się w wymianę zdań za pomocą mediów, która przerodziła się w poważny kryzys. Marc-Andre ter Stegen świetnie spisuje się w bramce Barcelony, ale nie może się przebić w reprezentacji i budzi to w nim frustrację. Neuer z kolei ma wielkie zasługi dla niemieckiej kadry, wciąż jest znakomitym zawodnikiem i wraca do dyspozycji po długo ciągnących się problemach ze zdrowiem, więc również zasługuje na miano pierwszego golkipera. Utarczka słowna pomiędzy bramkarzami szybko przybrała formę rosnącej kuli śnieżnej. W polemikę wmieszał się też Bayern, który stanął murem za swoim piłkarzem. Zarówno Uli Hoeness, jak i Karl-Heinz Rummenigge w zdecydowanym tonie skrytykowali odpowiednio ter Stegena za rozpoczęcie dyskusji i niemiecką federację za brak reakcji. W środę niemieckie media cytują bild.de, według którego Hoeness ma naciskać na selekcjonera Niemiec, grożąc bojkotem kadry przez Bayern, jeśli Loew posadzi Neuera na ławce. - Nie zaakceptujemy zmiany. Jeśli nastąpi, to nie będziemy wysyłać piłkarzy na zgrupowania kadry - tak miał zagrozić Hoeness po niedawnym meczu Ligi Mistrzów, w którym Bayern pokonał Crvenę Zvezdę Belgrad 3-0. Menedżer reprezentacji Niemiec Oliver Bierhoff zachowuje spokój, ale jednocześnie podkreśla: - Każdy klub musi działać zgodnie ze statusem FIFA. MZ