- Rozmawiałem rano z Robertem Lewandowskim. Ma problem, ale nie czuje bólu - powiedział na swojej pierwszej konferencji prasowej w roli trenera Bayernu Hansi Flick. Polski napastnik ma drobny uraz pachwiny, który będzie wymagał drobnej operacji. Na razie jednak nie wyklucza Lewandowskiego z gry. - Jasne jest, że kiedyś trzeba to zrobić. Na pewno on dwa razy się zastanowi, zanim podejmie decyzję. My ją uszanujemy, choć mam nadzieję, że opuści jak najmniej meczów - mówi Flick na temat operacji, której termin nie jest jeszcze ustalony. Flick zdradził, którzy piłkarze na pewno rozpoczną w wyjściowym składzie jutrzejsze spotkanie z Olympiakosem Pireus w Lidze Mistrzów. - Javi Martinez, Thomas Mueller i Joshua Kimmich na pewno rozpoczną jutrzejszy mecz w wyjściowym składzie - zdradził nowy trener Bayernu. Spekuluje się, że Kimmich ma zostać przesunięty na pozycję numer "sześć", a szansę na prawej obronie może dostać 19-letni Chris Richards, pozostający dotychczas bez debiutu w pierwszej drużynie. Z kolei Martinez ma zagrać na środku obrony w miejsce Jerome'a Boatenga. - Gole, które ostatnio traciliśmy, nie przystają Bayernowi. Może zmienimy kilka rzeczy w taktyce. Mamy fantastyczny skład i wielu graczy, którzy mają ogromny potencjał - mówił Flick. Tymczasowy trener Bawarczyków opowiedział też o scenerii, w jakiej dowiedział się o nominacji na nowe stanowisko. - Byłem w restauracji, gdy zadzwonił telefon i zostałem spytany, czy podejmę się wyzwania. To nie było łatwe, ponieważ szanuje Nika i Roberta Kovaczów, dobrych ludzi i moich kolegów. Teraz jednak musimy patrzeć w przyszłość i skupiam się na jutrzejszym meczu - opisywał Flick. - Niko nie jest zagubiony. On jest zawsze szczery, mówi prosto z mostu. Pożegnał się z klubem w wielkim stylu. Musiał wiele przełknąć - mówił na temat swojej rozmowy z byłym już trenerem Bayernu. W konferencji prasowej wziął udział także Joshua Kimmich. - Dzisiejszy poranek był bardzo ciężki. Pożegnaliśmy się z trenerem. To także nasza porażka, piłkarzy. Musimy zadać sobie pytanie, co zrobiliśmy źle i to naprawić - powiedział reprezentant Niemiec. - To na piłkarzy spada główna odpowiedzialność. Dla nikogo nie ma już wymówek. Mamy jutro mecz do wygrania - zapowiada Kimmich. On także odniósł się do słabej gry defensywnej zespołu. - Spadły na nas kontuzje i zawieszenia. Niemniej, mieliśmy już takie problemy uprzednio i także nie potrafiliśmy utrzymać czystego konta. Musimy lepiej bronić, by nie musieć zdobywać trzech bramek za każdym razem, gdy chcemy wygrać mecz - mówił Kimmich. Liga Mistrzów: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG